Obecny wiek emerytalny w Polsce wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Jest to rezultat decyzji rządu Beaty Szydło z 2017 roku, który odkręcił wcześniejszą reformę rządu PO-PSL, dążącą do podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat bez względu na płeć.
Według wcześniejszych planów wiek emerytalny miał być podnoszony stopniowo, co trzy miesiące każdego roku. Mężczyźni mieli osiągnąć 67 lat pracy do 2020 roku, a kobiety do 2040 roku.
Prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Zbigniew Derdziuk negatywnie ocenia decyzję obniżenia wieku emerytalnego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiek emerytalny został niesłusznie obniżony - mówił we wrześniu w rozmowie z "Faktem". Derdziuk wyraził jednocześnie obawę, że powrót do poprzednich założeń reformy byłby politycznie trudny.
Podkreślił, że ludzie powinni pracować dłużej, nawet jeśli nie ma przymusu administracyjnego.
Kobieta dzisiaj odchodzi w 60. roku życia na emeryturę, żyje na niej jeszcze średnio 22 lata. Jeśli pracowała od 23. roku życia, to ma bardzo małą sumę składek zebranych na koncie - dodaje prezes ZUS.
Reakcje polityczne na temat podniesienia wieku emerytalnego
Dyskusje na temat podniesienia wieku emerytalnego budzą kontrowersje i są często wykorzystywane w kampaniach wyborczych. Minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz stwierdziła, że konieczna jest dyskusja na temat podniesienia wieku emerytalnego.
Musimy stworzyć takie warunki, żeby seniorom, a zwłaszcza seniorkom, opłacało się dłużej pracować - powiedziała w programie "Onet Rano".
Z danych GUS wynika, że w 2060 roku liczba ludności w Polsce spadnie do 30,9 mln. Do tego czasu znacznie wzrośnie współczynnik starości demograficznej, co oznacza, że odsetek osób w wieku powyżej 65 lat będzie wynosił od ok. 29 proc. do 40 proc. w miastach dużych.
Czytaj także: Odstawiła na 30 dni. Korzyści pojawiły się błyskawicznie
Prezes ZUS podkreślił, że podniesienie wieku emerytalnego stało się koniecznością, aby zapewnić stabilność systemu ubezpieczeń społecznych. Prof. Agnieszka Chłoń-Domińczak, dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii SGH, również uważa, że standardem powinno być 67 lat dla obu płci.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.