We wtorek resort finansów przekazał, że pracuje nad nowym systemem. System "umożliwi przechowywanie informacji o produktach służących gromadzeniu, przechowywaniu lub inwestowaniu środków finansowych i zapewni dostęp do niego m.in. organom ścigania".
Większa kontrola nad finansami Polaków
Co to oznacza? Służby będą mogły w łatwiejszy sposób skontrolować rachunki bankowe i inne instrumenty finansowe Polaków. Jak argumentuje ministerstwo, szerszy dostęp służb ma przyczynić się przede wszystkim do przeciwdziałania przestępstwom. Nowa strategia zapobiegnie praniu pieniędzy czy finansowaniu terroryzmu.
Czy to znaczy, że służby będą miały nieograniczony dostęp do naszych kont bankowych? To zależy od tego, co znajdzie się w projekcie ustawy. Eksperci na razie wstrzymują się z komentarzem.
Mimo wszystko pojawiają się wątpliwości. W rozmowie z money.pl mówi o nich dr Maciej Kawecki, dziekan Wyższej Szkoły Bankowej i prezes Instytutu Lema.
Trzeba pamiętać, że dzisiaj służby w uzasadnionych przypadkach i tak mogą uzyskać informację o tym, jakie środki są zgromadzone na naszych kontach. Założeniem było ułatwienie pozyskiwania informacji o rachunkach bankowych osób zmarłych, czyli tzw. zapomnianych kontach - mówi Kawecki.
Ekspert przypomina, że podobny projekt był już kiedyś procedowany w rządzie. Chodzi o projekt ustawy o Centralnej Bazie Rachunków, który powstał w 2017 roku.
Tamten projekt budził spore kontrowersje właśnie w kontekście szerokiego dostępu służb do danych bankowych - mówi dr Kawecki.
Finalnie projekt nie pojawił się nawet w porządku obrad. Rada Legislacyjna przy Radzie Ministrów wskazała, że ma on konstytucyjne wady
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.