System zwolnień chorobowych to kwestia, która jest regularnie podnoszona zarówno przez pracodawców, jak i pracowników. Aktualny stan prawny w odniesieniu do popularnych "L4" jest kłopotliwy zwłaszcza dla tej pierwszej grupy.
Na ten moment za pobyt pracownika na zwolnieniu lekarskim do 33 dni płaci pracodawca. Sytuacja zmienia się w przypadku osób powyżej 50. roku życia - wówczas szef firmy wypłaca wynagrodzenie tylko za 14 dni. Po tych terminach obsługę finansową zwolnienia przejmuje ZUS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak zauważa w rozmowie z Gazetą Wrocławską prezes firmy zajmującej się problematyką absencji chorobowych, taka sytuacja prowadzi do nadużyć. Mowa tutaj zwłaszcza o dużych zakładach produkcyjnych.
W dużej części zakładów produkcyjnych pracownicy pracują w systemie 10-godzinnym, 4-dniowym. Przeprowadzając kolejne kontrole zauważyliśmy, że podwładni bardzo często pobierają cztery dni chorobowego, a następnie korzystają z wolnego weekendu. Gdy dodatkowo pozamieniają się z kolegami z pracy na grafiki, zyskują wolny kolejny poniedziałek oraz wtorek – razem 10 dni laby! To bardzo częsta praktyka, a, niestety, wiele z pobranych tego typu "L4" jest naciągana. Oczywiście, to firmy ponoszą koszty tych krótkich zwolnień - twierdzi Mikołaj Zając, prezes firmy Comperio.
Wielkie zmiany już za kilka miesięcy
Ta sytuacja znacząco zmieni się już od początku 2025 r. Z racji reformy systemu zwolnień lekarskich, obsługę wypłaty świadczeń chorobowych już od pierwszego dnia trwania absencji zdrowotnej przejmie ZUS.
Tym samym firma, w której jesteśmy zatrudnieni, musi przelać pieniądze za dni przepracowane w danym miesiącu w umówionym terminie. ZUS natomiast ma nawet 30 dni na wypłacenie zasiłku chorobowego. Można więc oczekiwać, że wielu pracowników nie otrzyma wówczas swojej pensji w całości.
Pracodawcy liczą na to, że dzięki takiemu podejściu pracownicy będą rzadziej sięgać po L4. Ich zdaniem ZUS będzie częściej podejmował kontrole zwolnień ze względu na konieczność wypłaty świadczenia od pierwszego dnia. To może zniechęcić część osób, które sięgają po zwolnienie niekoniecznie ze względu na chorobę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.