Spośród 26 tys. żołnierzy WOT blisko 17 tys. to także normalni pracownicy. Przedsiębiorstwa, które ich zatrudniają, muszą się jednak liczyć z dodatkowymi kosztami. Pracodawcy muszą się godzić na absencje żołnierzy, podczas których wypłacają im pełne wynagrodzenie.
Teoretycznie firmom przysługują rekompensaty za nieobecność pracownika, który służy w Wojsku Obrony Terytorialnej. Przepisy są jednak tak skonstruowane, że na zwrot kosztów trzeba czasem czekać latami — pisze prawo.pl.
O rekompensatę pracodawca może ubiegać się dopiero po zakończeniu służby czynnej żołnierza-pracownika. Ta trwa zwykle od roku do sześciu lat, czasem jest jednak przedłużana na kolejne okresy.
Żołnierza WOT w czasie terytorialnej służby wojskowej nie można też zwolnić. Wyjątki stanowią rozwiązanie umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym lub z powodu ogłoszenia upadłości zakładu pracy.
Ja donosi prawo.pl, każdy pracownik powołany do służby w WOT otrzymuje odprawę w wysokości dwutygodniowego wynagrodzenia. Usprawiedliwione zwolnienie i wynagrodzenie przysługują żołnierzowi także za czas szkoleń i kursów.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.