Wojskowy w 1977 roku został zatrudniony w Morskim Porcie Handlowym w Gdyni. Początkowo jako uczeń szkoły przyzakładowej w oparciu o umowę o pracę, co miało na celu przygotować go do wykonywania obowiązków na stanowisku mechanika maszyn i urządzeń przeładunkowych. Po zakończeniu nauki mężczyzna został przyjęty na stanowisko dźwignicowego.
Następnie, od października 1982 roku do października 1984 roku, mężczyzna odbywał zasadniczą służbę wojskową. Tam uzyskał uprawnienia płetwonurka. To otworzyło mu drogę do pracy w charakterze nurka, którą wykonywał od 1984 roku do początku stycznia 1995 roku. Po tym okresie mieszkaniec Trójmiasta nadal pracował jak nurek, ale już prowadząc własną działalność i wykonując świadczenia na rzecz podmiotów trzecich.
Wojskowy sądzi się o emeryturę. Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego
"Decyzją z 28 sierpnia 2018 roku ZUS odmówił ubezpieczonemu prawa do emerytury pomostowej. Uzasadniając swą decyzję organ wskazał, że mężczyzna nie udowodnił odpowiedniego okresu pracy w warunkach szczególnych tj. 10 lat w przypadku zatrudnienia w charakterze nurka, czy 15 lat pracy na stanowisku dźwignicowego - wynikających z przepisów określających przesłanki do uzyskania emerytury pomostowej" - poinformowała Prokuratura Krajowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Decyzję ZUS zaskarżył pełnomocnik mężczyzny. Sąd Okręgowy w Gdańsku w połowie 2019 roku zadecydował o oddaleniu pozwu. W swoim uzasadnieniu sędzia podkreślił, że wojskowy wykonywał pracę nurka przez 9 lat 6 miesięcy i 14 dni, a okres służby wojskowej "co do zasady podlega zaliczeniu do stażu, od którego zależą uprawnienia do emerytury pomostowej". Nie oznacza to jednak, że należy zaliczyć ten okres do czasu pracy na stanowisku nurka.
Gdański sąd dodał też, że zdobycie w trakcie służby wojskowej uprawnień nurka nie jest równoznaczne z zatrudnieniem na takim stanowisku. Również okres prowadzenia własnej działalności gospodarczej o takim charakterze nie mógł być zaliczony do emerytury pomostowej, gdyż prawo do tego świadczenia mają tylko osoby zatrudnione w oparciu o umowę o pracę.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku stanął po stronie nurka, zmienił zaskarżony wyrok i przyznał mężczyźnie prawo do emerytury pomostowej z datą od 1 kwietnia 2018 roku. Tym razem werdykt nie spodobał się ZUS-owi, który wniósł do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną.
W październiku 2022 roku SN uchylił zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Uznał bowiem, że mężczyźnie nie można zaliczyć okresu służby wojskowej jako okresu pracy w szczególnych warunkach. W decyzji podkreślono, że mieszkaniec Trójmiasta przed rozpoczęciem służby był zatrudniony jako dźwignicowy, a dopiero później zaczął pracę jako nurek. Nie doszło tu zatem do "ciągłości uprawnień pracowniczych".
Dokonana w Prokuraturze Krajowej analiza akt tej sprawy wykazała, że Sąd Okręgowy w Gdańsku, utrzymując w mocy negatywną dla ubezpieczonego decyzję ZUS, rażąco naruszył przepisy ustawy o powszechnym obowiązku obrony, pozostające w związku z ustawą o emeryturach pomostowych - stwierdziła Prokuratura Krajowa.
Zdaniem śledczych, "błędna interpretacja i niewłaściwe zastosowanie, skutkowało niezaliczeniem ubezpieczonemu okresu pełnienia czynnej służby wojskowej do pracy w warunkach szczególnych i utraty należnej mu emerytury pomostowej, w sytuacji gdy po uzyskaniu uprawnień do pracy w charakterze nurka przez okres prawie 2 lat pracował w tym charakterze w ramach odbywania zasadniczej służby wojskowej i dodatkowo spełnił pozostałe warunki niezbędne do uzyskania emerytury pomostowej."
Dlatego też Prokurator Generalny skierował skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego, bowiem "kwestionowane orzeczenie nie respektuje określonych w Konstytucji RP zasad, wolności i praw człowieka i obywatela w tym zasady praworządności, sprawiedliwości proceduralnej, prawa do rzetelnej procedury, zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz pewności i bezpieczeństwa prawnego".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.