Ta firma była symbolem jakości i niezawodności w powojennej Polsce. Unitra, czyli Zjednoczenie Przemysłu Elektronicznego i Teletechnicznego, powołane zostało do życia w 1961 roku. Produkowało sprzęt elektroniczny profesjonalny, ale też taki do codziennego użytku. Przede wszystkim zestawy audio, które każdy miał w swoim domu.
Czytaj także: Quiz. Żyłeś w PRL-u? Udowodnij!
Symbolami firmy były radia, megnetofony, wzmacniacze dźwięku, gramofony czy walkmany. Ale Unitra produkowała też lampy, żarówki, kineskopy i najrozmaitszy osprzęt do urządzeń elektronicznych. W szczytowym okresie firma składała się z 28 przedsiębiorstw produkcyjnych, miała dwie centrale techniczno-handlowe, dwa biura projektowo-technologiczne i jedno modernizacji przemysłu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz okazuje się, że marka wraca na rynek i już jesienią będzie można kupić jej produkty w sklepach. Za reaktywacją Unitry stoi człowiek, który pomógł spopularyzować na świecie polskie gry i przemysł komputerowy, czyli Michał Kiciński. Współzałożyciel CD Projektu zainwestował w upadłą ikonę PRL-u i został inwestorem strategicznym.
Wiara w sukces polskiej marki jest ogromna, choć w 2014 roku próbowano przywrócić Unitrę do życia i wtedy się nie udało. Michał Kiciński zebrał jednak nowy zespół, założył zakłady produkcyjne na warszawskim Ursusie i wespół z Danielem Kostrzewą i Adrianem Krupowiczem chce podbić polski rynek. Ma na to określony pomysł.
Na początek do sprzedaży trafi kilka produktów z charakterystyczną literką "U". Jak informuje "Rzeczpospolita", oferta ma się składać z dziewięciu urządzeń w pięciu liniach produktowych.
30 czerwca rozpocznie się start przedsprzedaży przedpremierowej dla najwierniejszych fanów marki Unitra, którzy są zarejestrowani w newsletterze. Zamówienia trafią do nich w dniach 24-27 października. A już trzy dni później nastąpi oficjalna premiera w Polsce i start sprzedaży nowych produktów Unitry.
Co znalazło się w pierwszej ofercie nowej Unitry?
Przede wszystkim wzmacniacze, gramofony, odtwarzacz płyt CD oraz zestaw podłogowy stereo. Ceny wahają się od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych, a znakiem rozpoznawczym firmy ma być znów niezawodność i wysoka jakość sprzętu. Ten będzie produkowany w całości w Polsce, tak samo jak części zamienne. Tu będzie też serwis.
Unitra znów ma szansę stać się marką popularną wśród audiofili i wymagających melomanów, a także tych konsumentów, którzy czują w sobie nostalgię do sprzętu z czasów PRL-u. Firma upadła w 1989 roku, gdy w Polsce zaczęły się przemiany rynkowe. Teraz może powstać jak feniks z popiołów i tego jej dziś życzymy.
Czytaj także: Wystawił go na sprzedaż. Ludzie przecierają oczy