Rządzący modyfikują Polski Ład na kolanie. Premier Mateusz Morawiecki zarekomendował wprowadzenie modyfikacji do podatkowych pomysłów zawartych w programie Polski Ład - poinformował Łukasz Schreiber na swoim Twitterze.
Ulga dotyczyć ma jednoosobowych działalności. Morawiecki chce, żeby JDG rozliczające się w skali podatkowej i zarabiające mniej do 13 tys. zł mogły skorzystać z ulgi dla klasy średniej. To kolejne ustępstwo podatkowe w Polskim Ładzie.
Polski Ład miał być nie tylko rewolucją w podatkach, ale i także w formach zatrudnienia.
Będziemy dążyć do tego, żeby zostały zniesione umowy śmieciowe, od razu będą oskładkowane - mówił podczas majowej prezentacji prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Eksperci między słowami czytali także zapowiedź rozwiązania problemu zatrudnienia również na zasadzie B2B. Jednak możliwość skorzystania przez etatowców przebranych za firmy z ulgi dodaje kolejne elementy, które tylko będą umacniać wypychanie etatowców na działalność gospodarczą.
Niesprawiedliwość B2B pokazała pandemia. W przypadku, gdy w trakcie lockdowu firmy zwalniały pracowników, to etatowcy zostawali z niczym, a pracownicy na B2B mogli skorzystać z tarcz, choć tak naprawdę byli etatowymi pracownikami.
Jarosław Gowin straszył również odpływem informatyków, którzy często pracują, tu trzeba to podkreślić, z wyboru w takim systemie. Polski Ład coraz bardziej odbiega o pierwotnych propozycji. W takcie sejmowej dyskusji Adrian Zandberg z Razem nazwał propozycje rządowe ogryzkiem.
Prawo do tzw. ulgi dla klasy średniej będą mieli podatnicy, którzy uzyskują przychody "ze stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej oraz spółdzielczego stosunku pracy w wysokości mieszczącej się w przedziale od 68 412 zł do 133 692 zł (odpowiednio miesięcznie – dla celów obliczania miesięcznych zaliczek na podatek – w wysokości od 5 701 zł do 11 141 zł).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.