Mężczyzna wszedł do marketu, wziął, co potrzebował, a następnie po prostu wyszedł. Wcześniej, przed wejściem do sklepu, zeskanował specjalny kod QR, aby otrzymać dostęp do wnętrza bezobsługowego sklepu znanej marki z zielonym logiem.
Okazuje się, że to projekt Żabki, która otworzyła pierwszą w Polsce placówkę ze sklepem bezobsługowym. Co to oznacza? Że w środku sklepu nie ma kasjerki, a zapłata następuje "z automatu".
Klient wchodzi więc, wcześniej skanuje kod QR, indywidualny dla każdego użytkownika, bierze, co chce, a potem po prostu... wychodzi. W tym czasie kilkanaście kamer, które skierowane są m.in. na półki w sklepie, rejestruje towar, który został wzięty. Następnie informacja ta trafia do systemu i... z konta bankowego znika suma, która odpowiada naszym zakupom. A to wszystko bez kolejki do kasy.
Klienci pokochali Żappka Store, jednak niektórzy mają obawy
Proste? W praktyce tak. Internauci już oszaleli na punkcie poznańskiej placówki. Uwielbiają robić tam zakupy.
Jednak spora część ludzi jest przeciwna istnieniu takich sklepów. Powód? Boją się oni o miejsca pracy, które przecież w lwiej części stanowią prace kasjerów i sprzedawców. W głowie pojawia się budzące dla niektórych grozę pytanie: czy sztuczna inteligencja zupełnie zastąpi człowieka?