Larry Page już oficjalnie stał się rezydentem Nowej Zelandii. Z informacji udostępnionych przez urząd migracyjny wynika, że pierwszy raz o ten status ubiegał się w listopadzie 2020 roku. Mógł to zrobić na podstawie specjalnej wizy dostępnej dla osób, które posiadają przynajmniej 7 mln dolarów do inwestowania.
W związku z restrykcjami związanymi z COVID-19 jego wniosek nie mógł zostać rozpatrzony, ponieważ był poza krajem. Kiedy jednak pan Page pojawił się na terytorium Nowej Zelandii, rozpatrzyliśmy jego aplikację i 4 lutego 2021 roku wyraziliśmy zgodę - poinformowano w oświadczeniu.
Sam Page stawił się w Nowej Zelandii w styczniu. Jest to niezbędne do zakończenia procesu ubiegania się o rezydencję w tym kraju.
Wątpliwości budzi jednak fakt, jak to zrobił. Rodzina Page'a złożyła pilny wniosek o ewakuację syna z Fidżi z powodu nagłego problemu medycznego. Jak zwrócili uwagę parlamentarzyści nowozelandzcy, ich kraj był zamknięty dla przyjezdnych z powodu pandemii.
Taka polityka władz wzbudziła sprzeciw polityków. W parlamentarnej debacie podkreślili, że Larry Page został szybko zaakceptowany jako rezydent, podczas gdy wielu kompetentnych pracowników oraz rozdzieleni członkowie rodzin nie dostają pozwolenia na wjazd do kraju.
Rząd daje przekaz, że pieniądze są ważniejsze niż lekarze, zbieracze owoców i rodzice rozłączeni ze swoimi dziećmi - powiedział Brook van Velden z partii ACT.
Minister zdrowia Andrew Little zapewnił, że rodzina miliardera dochowała zasad sanitarnych. Urząd migracji natomiast dodał, że choć Page został rezydentem Nowej Zelandii, to nie ma zgody na stałą rezydencję i podlega on pewnym ograniczeniom.
Co dalej ze statusami rezydencji Page'a w innych krajach? Jak podaje Associated Press, decyzja władz Nowej Zelandii nie wpłynie na rezydencje biznesmena w USA czy innych państwach.
"Forbes" szacuje majątek Page'a na 117 mld dolarów, co plasuje go na szóstym miejscu w rankingu najbogatszych ludzi świata.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.