Historia rodzicielstwa Kristiny Ozturuk rozpoczęła się, gdy ta miała 17 lat. To właśnie wtedy na świat przyszła jej córka Vika. Dość szybko została jednak samotną matką, gdyż ojciec dziewczynki ją opuścił. Pomimo trudnej sytuacji marzeniem Gruzinki pozostawało posiadanie dużej rodziny.
Niedługo później Kristina poznała Galipa Ozturka, który miał podobne marzenie. Majątek tureckiego milionera pozwolił im na jego realizację. Gruzinka miała w planach coroczne wydawanie na świat potomstwa, jednak para zrezygnowała z tego pomysłu. Wspólnie postanowili pomóc sobie w realizacji nietypowego marzenia. Zamiast Kristiny dzieci rodzone są przez surogatki, z których usług można legalnie korzystać w Gruzji.
Po kilku latach związku para ma już 22 dzieci. Liczba potomstwa nadal będzie wzrastać. Marzeniem pary jest mieć ich aż 105. Galip Ozturk ma jeszcze ośmioro dzieci z poprzedniego małżeństwa. Najmłodsze z nich ma 12 lat, a najstarsze 35. 57-latek chwalił się w rozmowie z Forbesem, że każde z nich już zarabia swoje pieniądze.
Wszyscy pracują, pomagają w zarządzaniu moimi firmami. Nawet moje najmłodsze dziecko już zarabia, sprzedaje warzywa i jajka - powiedział milioner.
Dzieci warte majątek
Para może sobie pozwolić na tak liczne potomstwo dzięki majątkowi 57-latka. Na skorzystanie z usług surogatki mogą pozwolić sobie tylko nieliczni. Opłata za ciążę każdej z nich wynosi aż 8 tysięcy euro (ponad 36 i pół tysiąca zł). Biorąc pod uwagę chęć wydania na świat aż 105 noworodków, biznesmen będzie musiał wydać astronomiczną kwotę 840 tysięcy euro (ok. 3 miliony 850 tysięcy złotych). Tygodniowo 22 pociechy mają kosztować parę około 20 tysięcy złotych. Losy rodziny można śledzić na ich instagramowym koncie.