Do Sejmu oprócz polityków PiS, KO i Lewicy dostaną się także przedstawiciele Koalicji Polskiej z poparciem 9,6 proc. oraz Konfederacji - 6,4 proc. Jak pierwsze sondażowe wyniki wyborów oceniają politycy i dziennikarze?
"Bardzo dziękuję wszystkim moim Rodakom, którzy dziś wzięli udział w wyborach. Gratuluję wszystkim Państwu Posłom i Senatorom, którzy dziś zdobyli mandaty, przy wysokiej frekwencji. To ważne! Wspaniała postawa Wyborców. Dziękuję!" - napisał na swoim profilu na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
"Polacy zdecydowali dziś, że chcą kontynuacji najpierw dobrej zmiany, a później dobrego czasu dla Polski. W oczekiwaniu na ostateczne wyniki dziękujemy za ogromny mandat zaufania, którym obdarzyli nas wyborcy. Naszym znakiem firmowym jest wiarygodność. Nie zawiedziemy!" - skomentował wynik wyborów premier Mateusz Morawiecki.
"Dziękuję wszystkim wyborcom, którzy oddali głosy zarówno na mnie, jak i na listę PiS. Niezależnie od ostatecznych wyników, to zobowiązanie do ciężkiej pracy przez kolejne lata!" - dziękuje na swoim profilu na Twitterze szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.
"Lewico, wróciłaś!" - skomentwała wynik wyborów na swoim profilu na Twitterze Joanna Scheuring-Wielgus.
"Ten wynik oczywiście może się jeszcze zmienić, ale z CAŁEGO SERCA dziękuję!!! Dziękuję szczególnie Wam, WoJOWnicy!!! Wam, Świadomi Wyborcy, którzy jak nikt wiedzą, że bez zmian ustrojowych brnąć będziemy w dyktaturę, że bez nadania Obywatelom praw do kontroli nad władzą zawsze będziemy jej podwładnymi a nie pracodawcami. Dziękuję przede wszystkim za zaufanie! Tyle chciałbym jeszcze powiedzieć ale to może jutro, jak już będziemy znać dokładne wyniki. Jedno pewne - bez Was mnie nie ma, więc dzięki, że jesteście!!!" - napisał na swoim profilu na Facebooku Paweł Kukiz.
"Nawet niewielkie ruchy sondaż - wyniki mogą mocno jeszcze zmienić sejmową rzeczywistość. Na tę chwilę wygląda to na największy tryumf w historii wyborów parlamentarnych. Ale podział PiS, Konfederacja vs KO, PSL, SLD - równiutkie 50/50" - ocenił wyniki sondażu exit poll Konrad Piasecki.
"Wynik z którego wszyscy mogą się trochę cieszyć. I trochę martwić. W gruncie rzeczy, jak na cztery lata takich emocji i setek miliardów na programy społeczne - zmiany politycznego poparcia i sympatii bardzo niewielkie. PiS dominuje na scenie. Ale do Budapesztu w Wawie daleko" - dodaje w kolejnym wpisie.
"Jeśli wyniki exitów się potwierdzą, (a imho PiS-owi w realu wzrośnie), to pamiętając o nastrojach w regionach PO, \można sparafrazować Szczepkowską: '13 października skończył się Grzegorz Schetyna.' Mezalians z przystawkami dał PO tylko ok +3 w porównaniu do 2015" - pisze na swoim profilu na Twitterze Wojciech Wybranowski z "Do Rzeczy".
"Wynik PiS gorszy od oczekiwanego, ale 4 mandaty więcej niż poprzednio, choć jeden mniej niż mają teraz. Konfederacja i PSL lepiej od oczekiwań. Ciekawe. Jeśli oczywiście się potwierdzi" - ocenia Łukasz Warzecha.
"Aha, oczywiście warto zauważyć, że procentowy wynik PiS jest najwyższy dla jednej partii w wyborach do Sejmu w III RP, a zarazem niższy niż wynik PiS w maju tego roku" - dodał Warzecha.
"Co mnie zaskakuje w exit poll? Dalsze miejsca. Zaskakująco dobry wynik Konfederacji przy wysokiej frekwencji. Prawie 10 proc. na PSL może świadczyć, że Kosiniak- Kamysz dobrze wyczuł nastroje społeczne. I 11,9 dla Lewicy to relatywnie mało" - komentuje wynik sondażu exit poll Michał Szułdrzyński z "Rzeczpospolitej".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.