Kwota rośnie z roku na rok
Jeśli przejrzymy zestawienia budżetowe z poprzednich lat, to łatwo możemy spostrzec, że kwota zasilająca Fundusz Kościelny rosła właściwie z roku na rok. W 2015 było to 128 mln, w 2016 roku 145 mln zł, a w 2024 r już 257 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O podwyżkę Funduszu Kościelnego zadbał PiS. Członkowie tej partii przekonywali, że wyższa kwota jest potrzebna na remonty obiektów sakralnych i kościelnych zabytków.
Fundusz Kościelny - na co jest przeznaczany?
Fundusz Kościelny został założony w 1950 roku. Pierwotnie miał służyć temu, żeby zrekompensować Kościołowi zajęte przez państwo ziemie. Jednak wielu złośliwych zauważy, że zwłaszcza w miastach poszczególne parafie wciąż mają całkiem spore obszary ziemi i zarabiają na nich ogromne kwoty - wystarczy, że zdecydują się je sprzedać deweloperom.
Czytaj także: Ofiaromat w toruńskiej parafii. Zbierają na nowy kościół
Jak wspomnieliśmy powyżej - środki z Funduszu Kościelnego mają zasilać konta parafii, aby mogły dzięki nim remontować kościoły i obiekty sakralne. Dodatkowo pieniądze te trafiają na ubezpieczenia zdrowotne księży, którzy jako niezatrudnieni w żaden sposób, muszą mieć możliwość skorzystania z pomocy lekarza, lub też w razie czego - mieć bezpłatną hospitalizację. Wszak na co dzień nie mają umowy o pracę, a jedynie służą w parafii lub zakonie. Dodatkowo Fundusz Kościelny wspomaga kościelną działalność oświatową i charytatywną.
Finansowanie Kościoła na wzór niemiecki?
Donald Tusk już od dawna chciał zlikwidować Fundusz Kościelny. Mówił o tym jeszcze w 2011 roku. Teraz te zapowiedzi chce wdrożyć w życie. Właśnie powołał specjalny międzyresortowy zespół, odpowiedzialny za zmiany dotyczące Funduszu Kościelnego.
W 2011 roku Donald Tusk proponował dobrowolny odpis od podatku w wysokości 0,5% na rzecz duchownych.
Prace nad nowymi regulacjami będą zmierzały w stronę odpowiedzialności finansowej wiernych, dobrowolnego odpisu osób zainteresowanych - tłumaczył premier.
Podatek na Kościół już działa - m.in. w Niemczech. W Polsce taki system uda się wprowadzić nie wcześniej, jak w 2025 roku.
Czytaj także: Ksiądz grzmiał o tym z ambony. Chodzi o kolędę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.