Początek 2023 roku przyniósł nowy obowiązek dla przedsiębiorców. Obok "promocyjnej" ceny muszą oni podawać również informację o najniższej stawce, która obowiązywała w przypadku danego towaru lub usługi w ciągu co najmniej 30 dni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ma to pomóc w weryfikacji, czy rzeczywiście w danej sytuacji mamy do czynienia z wyjątkową okazją. Użytkownicy mediów społecznościowych już wyłapują kuriozalne sytuacje.
Już dziś promocje są droższe niż ceny sprzed miesiąca. Z niecierpliwością czekam więc na Black Friday - zauważa jeden z internautów.
Poniżej jeden z kolejnych przykładów. Laptop w sieci RTV Euro AGD niby został przeceniony o 500 zł. Teraz kosztuje 2 199 zł. Poprzednia najniższa cena to z kolei... 1999 zł.
Zajrzeliśmy też do Media Expert. Wśród promocji można znaleźć choćby telewizor Sony 55 cali OLED 4K. Sieć informuje, że teraz jest sprzedawany za 5 490 zł. Jednocześnie podano, że doszło do przeceny o 209 zł. Poniżej znajdujemy natomiast informację, że najniższa cena z 30 dni przed obniżką to... 4 959 zł.
Nowe zasady dot. promocji. Już mamy kuriozalne sytuacje!
Na stronie internetowej neonet.pl sprawdziliśmy cenę smartfona Apple iPhone 12 64 GB. Poinformowano, że z kodem rabatowym można nabyć ten telefon za 3 549 zł, o 350 złotych taniej. Jednocześnie natknęliśmy się na zapewnienie, że jest to najniższa cena z 30 dni.
Spoglądając na telewizory, mamy kolejne kuriozum. Przy telewizorze Samsung widzimy trzy ceny. Cena online to 5 199 zł, a cena z kodem to 4 699 zł. Najniższa okazuje się cena z 30 dni, tj. 4 407,66 zł. Aktualna promocja nie jest zatem jakąś wielką okazją...