Ze względu na straty spowodowane lockdownem wiele obiektów gastronomicznych musiało podwyższyć ceny. Jednak w niektórych przypadkach wysokość rachunku za posiłek poważnie nadwyręża nerwy nawet najbardziej wyrozumiałych turystów. Na szczęście "paragony łagodności" pokazują, że nie wszędzie jest drogo.
Przeczytaj także: Paragon za obiad nad morzem. Takiej ceny nikt by się nie spodziewał
Paragon łagodności – zaskakująco niska cena - i to znowu w Trzęsaczu
Jak poinformowała o2 nadawczyni dwóch "paragonów łagodności", posiłki w zaskakująco niskich cenach udało jej się zjeść w jednym z punktów w Trzęsaczu (woj. zachodniopomorskie). Relacjonowała, że gdy przyszło do płacenia rachunku, rzeczywiście powiało grozą, ale... taniości.
Przeczytaj także: Paragon za obiad nad morzem. Takiej ceny nikt by się nie spodziewał
Za posiłek złożony z zupy rybnej oraz ryby w zestawie z frytkami i surówką czytelniczka o2 zapłaciła łącznie tylko 33 złote. Z kolei gdy zdecydowała się na zakup dwóch pakietów (ryba, frytki i surówka), kosztowało ją to jedynie 40 złotych – po 20 za każdy z obiadów.
Przeczytaj także: Zachciało ci się iść do toalety nad morzem? To płać i płacz
Pyszna tania ryba w Trzęsaczu, paragon "grozy" taniości. W załączniku paragony dla tych, co widzą tylko drogą rybę nad Bałtykiem! – podsumowała w mailu do o2 zadowolona czytelniczka.
W wakacje ruszamy z akcją #pokażparagon. Wysyłajcie nam swoje "paragony grozy" lub "paragony łagodności". Piszcie do nas przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.