Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Zadzwonili ws. podatku. 36-latka straciła 120 tys.

17

36-letnia mieszkanka Podhala odebrała telefon z informacją o konieczności zapłacenia podatku od zgromadzonych na koncie kryptowalut. Pomimo że kobieta nigdy nie posiadała Bitcoinów, uwierzyła oszustowi. Gdy się zorientowała, że padła ofiarą oszustwa z jej konta zniknęło ponad... 120 tysięcy złotych.

Zadzwonili ws. podatku. 36-latka straciła 120 tys.
Zdjęcie ilustracyjne. (Pixabay)

W poniedziałek 20 lutego w południe mieszkanka powiatu nowotarskiego odebrała telefon od mężczyzny, który poinformował ją, że musi zapłacić podatek dochodowy od zgromadzonych na koncie kryptowalut.

Jednocześnie zagroził, że jeżeli tego nie zrobi, to zapłaci wysoką karę w urzędzie skarbowym. 36-latka poinformowała rozmówcę, że nigdy nie kupowała kryptowalut, jednak ten twierdził, że otrzymała je w bonusie przy zakładaniu poczty elektronicznej i ich wartość urosła.

Wystraszona "karą skarbową" kobieta postąpiła zgodnie ze wskazówkami mężczyzny, instalując aplikację AnyDesk umożliwiającą zdalny dostęp do pulpitu, po czym automatycznie miał zostać odprowadzony podatek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pokazy garnków i pościeli. UOKiK idzie na wojnę z naciągaczami

Sprawdziła konto i się przeraziła

Następnie zalogowała się na swój rachunek bankowy i zobaczyła, że oszust przejął kontrolę nad jej kontem, zlikwidowane zostały lokaty bankowe a z konta zaczęły znikać pieniądze. Łącznie zostało wykonanych kilka przelewów na ponad 120 tysięcy złotych. Wtedy zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa i natychmiast skontaktowała się ze swoim bankiem i sprawę zgłosiła w Komisariacie Policji w Rabce-Zdroju.

Policja przestrzega przed kontaktem z osobami nieznajomymi, które dzwonią do nas i nakłaniają do zainstalowania aplikacji umożliwiającej dostęp do naszego urządzenia, telefonu, czy komputera. Zainstalowanie aplikacji w powiązaniu z oszustwem na kryptowaluty najczęściej kończy się kradzieżą pieniędzy z konta bankowego oraz zawarciem na dane ofiary kredytów lub pożyczek.

Pamiętajmy, że instytucje jak banki, firmy telekomunikacyjne czy urzędy nie wymagają od swoich klientów instalowania dodatkowego oprogramowania. Tym bardziej, jeśli skutkiem instalacji będzie możliwość poglądu pulpitu i możliwości zdalnego wykonywania operacji na naszym urządzeniu - przypomina policja.
Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Ksiądz do niewierzących. W takiej sytuacji nie zgodzi się na pogrzeb
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić