Wirtualne aktywna cieszą się największą popularnością pośród mniejszości. Kryptowaluty posiada bowiem aż 23 proc. czarnych, 17 proc. latynoskich i zaledwie 11 proc. białych Amerykanów. W przypadku społeczności LGTBQ mowa o co czwartej osobie.
Czytaj także: Wystarczył moment. Bitcoin poleciał na łeb na szyję
Eksperci cytowani przez "USA Today" stwierdzają, że grupom społecznym doświadczającym dyskryminacji waluty, które są swobodnie wymieniane i nie są wspierane przez jeden rząd, wydają się bardziej sprawiedliwe.
- Jeśli zainwestuję trochę pieniędzy, może to pozwoli mi przejść na wyższy poziom - mówi Christian Posada, 49-letni prawnik z Lake Worth na Florydzie, który co miesiąc inwestuje 300 dolarów w kryptowaluty.
Co ciekawe, aż 43 proc. czarnoskórych Amerykanów i 39 proc. osób LGBTQ twierdzi, że branża bankowa i pożyczkowa traktuje ich niesprawiedliwie. Podobne zdanie w odniesieniu do ogółu społeczeństwa ma 28 proc. badanych.
Powodów, dla których mniejszości wybierają kryptowaluty, jest jednak więcej. Część osób twierdzi bowiem, że nie czuje się mile widziana w tradycyjnych instytucjach finansowych.
58 proc. czarnoskórych Amerykanów, 66 proc. Latynosów i 59 proc. Amerykanów LGTBQ twierdzi, że te systemy "nie są przeznaczone dla ludzi takich jak ja" i że kryptowaluta pozwala im inwestować pieniądze poza tymi kanałami.
Dane zebrano w dwóch sondażach przeprowadzonych w czerwcu i lipcu na 2010 i 2003 dorosłych Amerykanach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.