Zmiana czasu, jak zauważa "Super Express", powoduje problemy w wielu sektorach gospodarki. Chodzi przede wszystkim o transport kolejowy (godzinne przestoje, opóźnienia, zmiany rozkładu na jedną noc), ale i o logistykę. W sektorze bankowym mogą występować utrudnienia z dostępem do usług.
Przy zmianie czasu dochodzi również do korekt w harmonogramie pracy nocnej zmiany zatrudnionych na tzw. nocki. Są też opinie, że pracownik jest przez pewien czas mniej wydajny, ze względu na rozregulowanie zegara biologicznego, którego rytm ma podstawowe znaczenie dla zdrowia, może prowadzić m. in. osłabienia, depresji, a nawet zawału serca - podkreśla "SE".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tabloid zauważa też, że zmiana czasu z letniego na zimowy nastąpi ponownie pod koniec października 2024 roku. Pracownikom, którzy w tym czasie wykonują pracę w porze nocnej, zmiana wydłuży czas działania o godzinę. Dojdzie więc do przekroczenia 8-godzinnej normy, co wymusi udzielenie rekompensaty za dodatkowo przepracowaną godzinę (udzielenie czasu wolnego lub dodatek za nadgodziny).
A czy zmiana czasu pozwala zaoszczędzić na prądzie? Niektórzy tak twierdzą, choć eksperci zauważają, że to wcale nie jest prawda.
Kiedy zmiana czasu?
Zmiana czasu jest tematem, który nieustannie wzbudza bardzo dużo emocji. Jest sporo osób sprzeciwiających się tej praktyce. Obrońcy zmiany czasu z zimowego na letni tłumaczą natomiast, że celem jest skuteczniejsze wykorzystanie światła dziennego w miesiącach wiosennych i letnich.
Kiedy zmiana czasu z zimowego na letni? Ta modyfikacja nastąpi w ostatni weekend marca, a więc noc z 30 na 31 marca. Oznacza to, że Polacy będą musieli przestawić swoje zegarki o godzinę do przodu, z godziny 2:00 na 3:00 nad ranem, co skutkuje "krótszą" nocą. Niestety, czasu na sen będzie nieco mniej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.