Celem waloryzacji jest zrekompensowanie seniorom wyższych kosztów życia. Są one oczywiście spowodowane rekordowo wysoką inflacją w ostatnich miesiącach.
Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują na to, że marcowa waloryzacja będzie wyższa, niż zakładał rząd. Początkowo podawano, że waloryzacja wyniesie 13,8 proc.
Emerytury wzrosną w marcu nie o 13,8 proc., jak pierwotnie zakładała Rada Ministrów, ale o co najmniej 14,8 proc. Wskaźnik ten został ogłoszony przez GUS, inflacja emerycka jest wyższa od wskaźnika średniorocznego, który wyniósł 14,4 proc. w 2022 roku - przekazał za pośrednictwem Radia ZET Oskar Sobolewski, założyciel Debaty Emerytalnej, ekspert emerytalny i rynku pracy HRK Payroll Consulting.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Dramatyczna wizja Jackowskiego. To się stanie w kwietniu
Ekspert spostrzegł ponadto, że w 2023 roku czeka nas waloryzacja procentowo-kwotowa. Świadczenia wzrosną o 13,8 procent. Minimalna podwyżka wyniesie jednak 250 złotych.
Na wyższej inflacji skorzystają przede wszystkim osoby o wyższych świadczeniach, np. osoba z emeryturą 3000 zł otrzyma waloryzację na poziomie 444 zł - zauważył Sobolewski.
15. emerytura? Zaskakujące słowa
W wypowiedziach obozu rządzącego kilkukrotnie padał wątek 15. emerytury. Czy jest szansa na wdrożenie takiego świadczenia? Na ten temat w rozmowie z "Super Expressem" wypowiedziała się Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej.
Odpowiadając przewrotnie, przez zmiany, które już zostały wprowadzone, tzn. przez kwotę wolną od podatku i obniżenie podatków od lipca ubiegłego roku, na tym rozwiązaniu skorzystało 91 proc. emerytów, co przyczynia się do tego, że rocznie w portfelach emerytów zostaje ok. 2050 zł. Ponadto emeryci, którzy pobierają świadczenia do 2500 zł, nie mają naliczonego podatku. Gdybyśmy tak chcieli powiedzieć, to tą 15-stą emeryturę zrealizowaliśmy - przekazała minister rodziny.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.