Od co najmniej dwóch lat sporo mówi się o zafascynowaniu turystów z Bliskiego Wschodu polskimi górami. Prawdziwy turystyczny prym wiedzie dzięki temu Zakopane, które coraz bardziej zaczyna skupiać swoje działania na dotarciu właśnie do tej grupy odbiorców.
Efektem są pojawiające się w całym mieście napisy, ulotki czy restauracyjne menu tłumaczone na język arabski. Choć początkowo chciano nim podkreślić tylko, że dana restauracja sprzedaje jedzenie zgodne z zasadami islamu, tak teraz ma to charakter czysto promocyjny.
Jak bowiem szybko zauważyli zakopiańscy przedsiębiorcy, klientów z Bliskiego Wschodu można zaliczyć do tych z klasy premium. Tym samym, jeśli decydują się na dany hotel czy restaurację, można spodziewać się, że zostawią tam naprawdę sporo gotówki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do tłumaczeń wykorzystują sztuczną inteligencję
Wydawać się mogło, że sporym problem będzie trudność tego języka, z którą to większość aplikacji do tłumaczenia radzi sobie nie najlepiej. Jednak i na to przedsiębiorcy z Zakopanego szybko znaleźli rozwiązanie. Do poprawnej komunikacji w języku arabskim zaczęli wykorzystywać bowiem sztuczną inteligencję.
Dzięki narzędziom, które pozwalają na bezbłędną komunikację w języku arabskim, możemy tworzyć szybko i całkowicie za darmo reklamy, menu i informacje w języku arabskim — mówił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Karol Wagner, z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Coraz liczniej pojawiający się język arabski w Zakopanem może być efektem planowanego rekordu odwiedzających z tego kierunku. Tych jak wskazuje Wagner, już teraz jest około 20% więcej niż w analogicznym okresie, a rezerwacji wciąż przybywa.