W czwartek (6 czerwca) w mediach społecznościowych na profilu Poznaniator ukazała się relacja klientki sklepu Lidl. W sklepie na osiedlu Chrobrego w Poznaniu kobieta kupiła m.in. seler naciowy. Po powrocie do domu postanowiła go pokroić. Okazało się, że między gałązkami rośliny schował się wąż.
Czytaj więcej: Zrobiła zakupy w Lidlu. Przerażające, co znalazła w selerze
Kupiłam seler naciowy w Lidlu i przy krojeniu wypełzła stamtąd mała żmijka… po konsultacji ze schroniskiem i Ogrodem Zoologicznym okazało się, że to paskudnie jadowity gatunek - żararaka. Jest mały, ale wg specjalistki z ZOO jadowity - napisała kobieta.
Ostatecznie wąż okazał się być niegroźnym zaskrońcem, jednak klientka Lidla najadła się strachu. Po węża zgłosili się pracownicy Fundacji Epicrates.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zrobiła zakupy w Lidlu z wężem w środku
Sieć Lidl odniosła się do sprawy, którą nagłośniła klientka.
Od momentu uzyskania zgłoszenia, jesteśmy w stałym kontakcie z klientką – m.in. poprosiliśmy o przesłanie danych identyfikujących artykuł. Ponadto niezwłocznie nawiązaliśmy kontakt z dostawcą i zobligowaliśmy go do złożenia wyjaśnień w tej sprawie - przekonuje w oświadczeniu dla o2.pl Aleksandra Robaszkiewicz, dyrektorka ds. firmowych w Lidl Polska.
Sieć zaznacza, że nigdy wcześniej nie otrzymała zgłoszenia o podobnym przypadku.
Pragniemy podkreślić, że co roku przeprowadzamy ok. 9 500 badań jakościowych produktów spożywczych w niezależnych, akredytowanych laboratoriach badawczych. Od naszych dostawców wymagamy certyfikatów jakościowych, potwierdzających wysoką jakość i bezpieczeństwo produktów – takich jak IFS na poziomie wyższym czy Global GAP.