Kwestia zniesienia celibatu wróciła znów w kontekście afery z ks. Tomaszem Z. Duchowny z parafii NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej miał zaprosić pracownika seksualnego oraz jego partnera do trójkąta.
Mężczyźni zażywali środki na potencję. Partner pracownika seksualnego zasłabł. Wezwano pogotowie, ale nikt nie chciał wpuścić ich do służbowego mieszkania duchownego. Na miejsce przyjechała policja. Dopiero wówczas udzielono pomocy.
Ksiądz Tomasz spotkał się z konsekwencjami, a sprawę bada prokuratura i komisja powołana przez diecezję sosnowiecką. To nie pierwszy skandal seksualny z udziałem księży. W ostatnich latach coraz więcej mówi się o tym, iż wielu duchownych prowadzi podwójne życie. Niestety, głośno jest również o przypadkach wykorzystywania seksualnego dzieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz koniecznie: Wiadomo, kim był mężczyzna, który zemdlał podczas orgii na plebanii
Orgia w Dąbrowie Górniczej. Polacy chcą zniesienia celibatu
Czy zniesienie celibatu jest lekiem na zło w Kościele? Zapytaliśmy o zdanie mieszkańców Białegostoku.
Rezultat? Wszyscy ankietowani domagają się stanowczej reakcji i radykalnych zmian.
'Myślę, że celibat jest rzeczą nienaturalną dla każdego człowieka'. 'Chyba powinien być zniesiony. Niepotrzebne to jest. Później afery jakieś się tworzą', 'O tym mówi się od dawna i to powinno być zniesione'. 'Już dawno powinien być zniesiony'. 'Powinno być tak jak w Kościele prawosławnym. Mają żony, mają dzieci. Choć i z tym różnie bywa' - oto głosy Polaków, zapytanych przez naszego reportera.
Eksperci o celibacie
Profesor Stanisław Obirek, teolog i były jezuita, autor głośnej książki pt. "Gomora. Pieniądze, władza i strach w polskim Kościele" monitoruje, jak sam to nazywa, "stan rozkładu moralnego" naszego duchowieństwa. O sprawie z Dąbrowy Górniczej mówi krótko.
Trzeba jednoznacznie potępić, nagłośnić i powiedzieć, że takie zachowanie jest nie do pogodzenia z moralnością Kościoła - mówi w rozmowie z o2.pl.
Przypomniał kilka głośnych skandali seksualnych związanych z polskim Kościołem m.in. sprawę biskupów Wesołowskiego i Paetza. Pierwszy to były nuncjusz apostolski na Dominikanie oskarżany o pedofilię. Drugi molestował kleryków w poznańskim seminarium.
Warto zaznaczyć, że biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak (obecny biskup diecezjalny sosnowiecki przyp. red.) (...) zamiast jednoznacznie potępić to, co się stało, mówi o obolałym stanie ducha i ciała księży. Ksiądz, który organizował tę orgię, był propagatorem idei konserwatywnej w tygodniku 'Niedziela' - zauważa prof. Obirek.
Teolog stawia jednoznaczną tezę, że dopóki Kościół nie rozliczy się z grzechem we własnych szeregach, o uzdrowieniu nie może być mowy. - Nie ma ze strony biskupów, hierarchów woli uprzątnięcia tej stajni Augiasza - uważa. Na pytanie o celibat odpowiada w następujący sposób.
Istnieje na wschodzie wiele Kościołów katolickich, na przykład grekokatolicki, w których nie ma praktyki celibatu. Jest to późne, czysto dyscyplinarne rozwiązanie, które nie ma nawet uzasadnienia w Piśmie Świętym. Nawet św. Paweł w liście do Tymoteusza zwraca uwagę, że biskup powinien być mężem jednej żony, stronić od wina i trzymający dzieli w uległości. Zniesienie celibatu jest palącą koniecznością. Gdyby księża mieli żony, do wielu nadużyć by nie dochodziło - mówi w rozmowie z o2.pl znany teolog.
Celibat nazywa praktyką antychrześcijańską, wręcz nieludzką. - Zasadniczo celibat prowadzi do dewiacyjnych zachowań. Takich, który był pretekstem naszej rozmowy, ale także pedofilskich - dodaje na koniec.
O zdanie na temat zniesienia celibatu poprosiliśmy także ks. Kazimierza Sowę, dziennikarza i publicystę. Ma zupełnie odmienne zdanie od profesora Obirka.
W przypadku Dąbrowy Górniczej mamy do czynienia z relacją homoseksualną. Więc jaki to ma związek z celibatem? - zastanawia się ks. Sowa. - U nas często jest takie myślenie 'zaklęciowe'. Ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, rzucają hasło o zniesieniu celibatu. Tymczasem celibat nie ma nic wspólnego z tą aferą czy pedofilią - uważa duchowny w rozmowie z o2.pl.
Dodaje, że w Polsce jest 35 tys. księży i skandale seksualnie nie dotyczą większości z nich.
Celibat polega na powstrzymaniu się od utrzymywania stałej relacji i związku erotycznego. To zobowiązanie, którego podejmują się księża w trakcie święceń. Ludzie sprowadzili wszystko do sfery seksualnej. Problemem nie jest kwestia seksu. Gdyby go złapali z kobietą, miałbym o tej sytuacji dokładnie takie samo zdanie - uważa znany duchowny.
Zapytaliśmy księdza Sowę, dlaczego akurat w diecezji sosnowieckiej na jaw wychodzi tak dużo skandali.
Na pochyłe drzewo wszystkie kozy skaczą. Łatwo jest stawiać zarzuty, mocne stwierdzenia, ale często nie znajduje to uzasadnienia. Nie wiem, jaka jest przyczyna. Niestety, po tej historii pojawiło się dużo przykładów z przeszłości, że nie dzieje się tam dobrze. To pokazuje , że jest jakiś problem. Zawsze w takiej sytuacji odpowiedzialny jest zwierzchnik diecezji, czyli biskup - dodaje.
Krótka historia celibatu
Celibat to rezygnacja z małżeństwa i zachowanie wstrzemięźliwości seksualnej w związku ze sprawowaną funkcją kościelną. Nakaz życia w czystości dla osób duchownych był przedmiotem ożywionej dyskusji już w początkach średniowiecza, jednak ówcześni chrześcijanie długo uznawali, że celibatu nie da się wprowadzić w życie.
Jak czytamy na portalu "Ciekawostki historyczne", wszystko zmieniło się wraz z rosnącym majątkiem kościelnym.
Hierarchowie zauważyli, że księża posiadający rodziny dbają bardziej o majątek swoich dzieci niż o dobra należące do Kościoła. W związku z tym stopniowo wprowadzano reformy, które doprowadziły docelowo do przyjęcia celibatu.
W 1123 roku Sobór Laterański zabronił księżom zamieszkiwania z żonami i konkubinami, jak również zawierania małżeństw. Te, które zostały zawarte wcześniej, nie były jednak unieważnione.
Walka z rozwiązłością duchownych trwała w kolejnych wiekach. Choć przepisy stawały się coraz bardziej rygorystyczne, bardzo ciężko było je wyegzekwować w średniowiecznej Europie.
Kiedy w XVI wieku Kościół zderzył się z reformacją, wówczas sprawa celibatu nabrała jeszcze większego znaczenia. Sobór Trydencki (1543-1569), który był odpowiedzią na kryzys Kościoła, określił go "wyborem wyższym i szlachetniejszym od małżeństwa". Jednak zapis o obowiązkowym celibacie duchownych pojawił dopiero prawie 400 lat później. Znalazł się on w Kodeksie Prawa Kanonicznego w 1917 roku.
Rafał Strzelec, dziennikarz o2