Podstawę przyznania dodatku węglowego czy też elektrycznego stanowi odpowiedni wpis do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). W związku z tym, że wnioskujący o dodatek rozpoczęli masowe modyfikowanie deklaracji, Główny Urząd Nadzoru Budowlanego (GUNB) w oficjalnym komunikacie przypomniał, że fałszywe oświadczenia mogą skutkować odpowiedzialnością karną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poza tym zapowiedziane zostały kontrole zgodności źródeł ciepła ze złożoną deklaracją. Przeglądy ruszą jeszcze w pierwszym kwartale 2023 roku.
Weryfikacji danych zapisanych w deklaracji CEEB dokonać mogą urzędnicy gminni, inspektorzy środowiska oraz kominiarze. Kontrolerzy sprawdzać będą, czy korekty dokumentów zostały dokonane z powodu rzeczywistych pomyłek, czy tylko w celu otrzymania dodatku węglowego lub osłonowego - zauważa serwis next.gazeta.pl.
Główny inspektor nadzoru budowlanego poinformował o możliwych karach. Za składanie nieprawdziwych oświadczeń możliwe jest od pół roku do ośmiu lat więzienia.
Nie wpuścisz kontrolera? Musisz się z tym liczyć
Niewpuszczenie kontrolera do domu również może poskutkować odpowiedzialnością karną. W komunikacie GUNB zaznaczono, że "każdy, kto posiada i zgłosił piec, podlega obowiązkowej kontroli zgodnie z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych i administracji z dnia 7 czerwca 2010 r. w sprawie ochrony przeciwpożarowej budynków, innych obiektów budowlanych i terenów - Dz. U. poz. 719 z późn. zm. Kontrola ta obejmuje również weryfikację zadeklarowanego źródła ciepła".
Uniemożliwienie kontroli stanowi zatem złamanie prawa. Kontrolerzy mogą wezwać na miejsce policję. Utrudnianie przeglądu może skutkować karą grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.