Doktor Hawley Harvey Crippen w chwili zabójstwa miał już niemal pięćdziesiątkę na karku. Urodził się w Stanach Zjednoczonych, jednak pod koniec XIX wieku postanowił przeprowadzić się ze sporo młodszą żoną Kunigunde na Wyspy Brytyjskie. Zamieszkali w Londynie. Chociaż z pozoru parze niczego nie brakowało, ich życie zdecydowanie nie było sielanką.
Gdzie podziała się pani Crippen?
Kunigunde była aktorką, którą cechował nie tylko talent, ale też bujny temperament. Jej popularność sprawiała, że mogła przebierać w adoratorach, gotowych dotrzymywać jej towarzystwa. I chętnie to robiła. Sam Crippen też w żadnym razie nie był świętoszkiem. W efekcie wszyscy wiedzieli, że w małżeństwie źle się układa.
Dlatego, gdy na przełomie stycznia i lutego 1910 roku Kunigunde nagle zniknęła, podejrzliwi sąsiedzi zaczęli wypytywać doktora o to, gdzie podziała się jego żona. Ten zbył ich dociekania, rzucając jedynie, że wróciła do Stanów i tam zmarła na zapalenie płuc.
Nie wszyscy dali się przekonać. Jak pisze Krystyna Kaplan w książce Londyn w czasach Sherlocka Holmesa „Ci bardziej spostrzegawczy zauważyli, że w domu przy Hilldrop Crescent 39 pojawiła się nowa kobieta, która zaczęła nosić biżuterię żony”. Była to Ethel le Neve – sekretarka doktora. W zaistniałej sytuacji plotki na temat losu, jaki spotkał Kunigunde tylko się mnożyły.
Wreszcie, po kilku tygodniach do drzwi wdowca zapukała policja. Doktor musiał być przekonujący: inspektor Walter Dew dał wiarę jego wyjaśnieniom. Zaraz potem „Crippen z Ethel le Neve, do której zwracał się »żoneczko«, zniknęli”.
Makabryczne odkrycie w piwnicy
Dopiero na wieść o nagłej wyprowadzce podejrzanego Scotland Yard zdecydował się gruntownie przeszukać dom należący do Amerykanina. Szybko dokonano makabrycznego odkrycia. Jak podaje w swojej książce Kaplan, w piwnicy znaleziono:
(…) tułów bez głowy, nóg i kręgosłupa, zawinięty w górną część piżamy Crippena, i lokówki z włosami blond. Patolog znalazł w ciele ślady hioscyny. Ustalono, że była to Kunigunde.
Tymczasem Crippen i jego – przebrana za chłopca – kochanka wsiadali w Antwerpii na pokład statku „Montrose”, który zmierzał do Kanady. Zaokrętowali się jako ojciec i syn pod fałszywym nazwiskiem Robinson. Zapewne udałoby się im uciec, gdy nie podejrzliwy kapitan jednostki Kendall, który za pomocą wprowadzonego kilka lat wcześniej do użytku telegrafu bezprzewodowego skontaktował się z londyńską policją.
Na kartach Londynu w czasach Sherlocka Holmesa czytamy, że:
Niebawem kapitan otrzymał dokładny opis Crippena wraz z informacją o protezie zębowej. Zaprosił go wówczas do swojej kajuty i opowiedział mu kilka anegdot, które rozśmieszyły gościa. Kapitan zauważył jego „fałszywe zęby”. Inspektor Dew wsiadł na dużo szybszy statek, by dogonić „Montrose”. […]
31 lipca 1910 roku inspektor Dew podszedł od tyłu do Crippena i dotknął jego ramienia. Policjant i morderca rozpoznali się nawzajem.
Szybki wyrok i egzekucja
Hawley Harvey Crippen był pierwszym podejrzanym o ciężkie przestępstwo, którego udało się złapać dzięki wykorzystaniu telegrafu bezprzewodowego. Nie miał jednak okazji długo „nacieszyć się” swoją sławą.
Po szybkim procesie, który z zainteresowaniem śledziła prasa został skazany na śmierć. Powieszono go 23 listopada 1910 roku w londyńskim więzieniu Pentonville. Ethel le Neve uniknęła stryczka ponieważ nie udało się udowodnić jej współudziału w zbrodni. Zmarła dopiero w 1967 roku.
W ostatnich latach pojawiły się jednak wątpliwości, co do zasadności wyroku. Jak podaje w swojej książce Doctor Crippen. The Infamous London Cellar Murder of 1910 Nicholas Connell, badania DNA szczątków znalezionych w piwnicy pozostawiły więcej pytań niż odpowiedzi. Okazało się bowiem, że najprawdopodobniej wcale nie należały one do Kunigunde. Czy to możliwe, że Crippen był niewinny?
Rafał Kuzak – historyk, specjalista od dziejów przedwojennej Polski, mitów i przekłamań. Współautor książki „Wielka Księga Armii Krajowej”. Zastępca redaktora naczelnego WielkiejHISTORII. Zajmuje się również fotoedycją książek historycznych, przygotowywaniem indeksów i weryfikacją merytoryczną publikacji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.