W odcinku "Koła Fortuny", który został wyemitowany 26 lutego, pani Katarzyna toczyła rywalizację z dwoma przeciwnikami: panem Andrzejem i panem Marcinem. Bibliotekarka UMK, która pochodzi z Zakrzewka, nie ukrywała, że chciałaby wygrać pieniądze, za które mogłaby udać się w nieodkryte miejsca w Polsce. Podkreślała, że chętnie odwiedziłaby choćby Kazimierz Dolny.
Pani Katarzyna łatwo nie miała. W pewnym momencie trafił jej się nawet "bankrut". Ostatecznie jednak dotarła do wielkiego finału. Zameldowała się w nim z dorobkiem 7500 złotych.
Na tej fazie zmagań miała do odgadnięcia hasło z kategorii "powiedzenie". Nie było to dla niej większym problemem. Słusznie wskazała "Nie lada wyzwanie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Koło Fortuny". Wielka kasa dla bibliotekarki
W wylosowanej kopercie pojawiła się nagroda główna w postaci 100 tysięcy złotych! Mieszkanka Zakrzewka zgarnęła zatem w sumie 107500 zł. Kobieta była przeszczęśliwa.
Przyjechałam pociągiem. Mam nadzieję, że wracając, nie przegapię swojej stacji - mówiła rozemocjonowana, cyt. za "Super Express".
Teleturniej "Koło Fortuny" jest oparty na amerykańskim formacie "Wheel of Fortune". "Pierwszym prowadzącym był Wojciech Pijanowski. Później przewinęli się m.in. Stanisław Mikulski, Jerzy Bończak i Krzysztof Tyniec. Po wznowieniu teleturnieju w 2017 roku prowadzącymi byli Rafał Brzozowski i Izabella Krzan, a od 2019 roku – Norbi i Izabella Krzan" - zauważono na vod.tvp.pl.
Teleturniej gwarantuje wielkie emocje, cenne nagrody i dobrą zabawę. Współczesna scenografia, formuła wzbogacona o akcenty muzyczne w wykonaniu obecnego w studio bandu składa się na nowoczesne, dynamiczne show łączące elementy rywalizacji i dobrej rozrywki - podkreślono.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.