Brad Pitt wyznał dla magazynu GQ, czego się obawia. Stwierdził, że stworzył swój fałszywy wizerunek. Wydawało mu się, że jest zdystansowany, odmienny, nieosiągalny i zapatrzony w siebie, jednak w rzeczywistości podejrzewa, że ma niezdiagnozowaną prozopagnozję.
Brad Pitt może mieć prozopagnozję?
Zaburzenie charakteryzuje się tym, że osobie z prozopagnozją z trudem przychodzi rozpoznawanie twarzy, niekiedy jest to całkiem niemożliwe.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pitt przyznał, że zaburzenie daje o sobie znać szczególnie podczas licznych zgromadzeń.
"Nikt mi nie wierzy! (...) Chcę poznać drugiego takiego" - powiedział aktor.
"Tak wielu ludzi mnie nie znosi, bo myślą, że ich lekceważę" - przyznał Pitt. Powiedział też, że w końcu zaczął otwarcie pytać ludzi, skąd się z nim znają, jednak to tylko pogorszyło sytuację, bo to jeszcze bardziej ludzi obrażało.
"Wcześniej i obecnie, ktoś podpowie mi kontekst, a ja odpowiem: dziękuję, że mi pomagasz. Ale ja wkurzam ludzi jeszcze bardziej. I masz tę łatkę, że jesteś egoistyczny, zarozumiały. Ale to dla mnie zagadka." - wyznał Pitt.
Pitt nie otrzymał jednak oficjalnej diagnozy, czy faktycznie ma zaburzenie. W GQ powiedział, że wymaga to wielu testów przeprowadzonych przez neurologa.
Co powoduje prozopagnozję?
Wyróżnia się dwa typy zaburzenia, każdy wywołany innymi czynnikami.
Rozwinięta prozopagnozja pojawia się u osób, które z przypadłością się urodziły, bez większych uszkodzeń mózgu. Zwykle jest to kwestia genetyczna.
Z kolei nabyta prozopagnozja jest wynikiem jakiejś traumy, udaru bądź uszkodzenia mózgu.
Czytaj także: "Ja każdy pieniądz szanuję". Dramat polskiej gwiazdy w Dubaju
Obecnie nie istnieje uniwersalne leczenie na zaburzenie. Zwykle u pacjentów z prozopagnozją stosowane są terapie, dzięki którym człowiek uczy się pewnych strategii, by radzić sobie w sytuacjach społecznych, zwłaszcza w większej grupie ludzi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.