Prowadzący program "Fakty" Grzegorz Kajdanowicz zapowiedział materiał Macieja Knapika w sposób, który nie pozostawiał wątpliwości, czego można po nim oczekiwać. - Różne kontrowersyjne i oburzające decyzje politycy tłumaczą na różne dziwne sposoby, ale tego jeszcze nie było - usłyszeli widzowie TVN.
Tematem była niezapowiedziana poprawka do rządowego projektu ustawy budżetowej na rok 2023. Zgodnie z nią media publiczne mają otrzymać dodatkowe 700 mln zł. Daje to w sumie 2,7 mln zł dla TVP w roku wyborczym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Knapik w swoim materiale próbował uzyskać od polityków PiS odpowiedź na pytanie, dlaczego aż tyle pieniędzy ma zostać przeznaczonych na Telewizję Polską. Dziennikarz spotkał się z niemiłą reakcją ze strony Marka Suskiego, Anny Moskwy oraz wiceszefa Komisji Finansów Tadeusza Cymańskiego. Tego ostatniego "Fakty" złapały też na konfabulacji.
Swoje trzy grosze chętnie dodali politycy opozycji. Nie zostawili suchej nitki na TVP i Zjednoczonej Prawicy. Adam Szłapka z Nowoczesnej nazwał telewizję "ściekiem, który nie powinien dostać złotówki", zaś Cezary Tomczyk z Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że PiS wspomaga TVP gigantycznymi pieniędzmi w chwili, gdy inflacja daje się we znaki Polakom.
W drugiej części reportażu "Fakty" ostro wzięły się za TVP, jej dziennikarzy i to, jak pokazują oni rzeczywistość. Chodzi o walkę z opozycją, Donaldem Tuskiem i Unią Europejską.
Media publiczne nie realizują swoich obowiązków ustawowych. Powinny być bezstronne i pluralistyczne. 80 proc. czasu przeznaczonego dla polityków to obecność Zjednoczonej Prawicy - powiedział członek KRRiT dr hab. Tadeusz Kowalski.
Knapik rzecz jasna przypomniał widzom TVN, jakie tematy i paski dominują chociażby w TVP Info. Stwierdził wprost, że przekaz telewizji rządowej jest "dość monotonny".
Dowiemy się, że jest bezpieczna energetycznie, buduje potężną armię, rozbudowuje infrastrukturę, trwa walka z przemocą wobec kobiet, zdecydowane walka z mafiami podatkowymi. Opozycja jest tylko bardzo zła, a najgorszy jest Tusk. Że jest prorosyjski, Platforma to hipokryzja, a niedawna awaria dachu Stadionu Narodowego to też jego wina - mówił w kpiącym tonie Knapik.
W materiale pokazano przebitki z serwisów informacyjnych TVP Info oraz archiwalne nagrania z Tuskiem. Na ekranie pojawili się m.in. dziennikarz Miłosz Kłeczek oraz stali komentatorzy TVP jak Jacek Karnowski.
Unia, tu eurokraci, są bezradni wobec Putina i rozmaicie szkodzą Polsce. Kilka tych samych osób powtarza to w kółko, w tle zdjęcia z Tuska z Putinem, tyle że sprzed kilkunastu lat. I tak codziennie. Czemu dostają tyle pieniędzy? - ciągnął Knapik.
Bez wątpienia były to bardzo długie cztery minuty dla Telewizji Polskiej, którą nazwano m.in. "fabryką hejtu i politycznej propagandy".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.