We wtorek polskie media obiegła smutna informacja. W wieku 77 lat zmarł Jerzy Janeczek, czyli słynny Witia Pawlak z "Samych swoich". Aktor na ekranie stworzył niezapomniany duet zakochanych, a potem małżeństwa z Iloną Kuśmierską, która wcieliła się w Jadźkę.
Urodzona w 1948 r. Kuśmierska już od najmłodszych lat chciała zostać aktorką. Choć mama namawiała ją na studia lekarskie, to nastolatka miała inny plan na życie.
Chodziłam do dziesiątej klasy, kiedy reżyser Sergiusz Jutkiewicz poszukiwał młodej dziewczyny, która zagrałaby rolę góralki Ulki w jego filmie "Lenin w Polsce". Spośród sześciuset kandydatek wybór padł na mnie. Byłam w kółku dramatycznym, tam fotoreporter "Panoramy" zrobił mi kiedyś zdjęcie, które czasopismo opublikowało potem na okładce. Stałam w sweterku góralskim, z nartami... Tak mnie zobaczył Jutkiewicz – mówiła Kuśmierska w "Kurierze Lubelskim".
Gdy Kuśmierska pojawiła się na planie filmowym, nie miała jeszcze 18 lat. Aktorką zachwycił się Sylwester Chęciński, który od razu wiedział, że znalazł swoją Jadźkę Kargulównę. Choć nie obyło się bez ingerencji kostiumolożki. Kuśmierska była filigranowa (158 cm i 47 kg), więc należało ją wizualnie "powiększyć".
Trylogia o Kargulu i Pawlaku ("Sami swoi", "Nie ma mocnych" i "Kochaj albo rzuć") okazała się wielkim sukcesem, ale aktorka po pierwszej części nie naciskała na karierę filmową. Skupiła się na życiu rodzinnym, urodziła bliźniaczki.
W latach 80. po narodzinach trzeciego dziecka zaangażowała się przede wszystkim w pracę dubbingową, czytając, a później i reżyserując np. „Pszczółkę Maję” czy „Przygody Myszki Miki i Kaczora Donalda”. Niestety w 1998 r. Kuśmierska miała poważny wypadek samochodowy.
Wjechałam autem pod tramwaj. Byłam połamana, skasowana jak samochód. Trzy miesiące leżałam w szpitalu, do domu wróciłam na noszach. Jeździłam na wózku inwalidzkim, uczyłam się chodzić na nowo. To mnie całkiem odsunęło od grania – opowiadała w "Rewii".
Ta przerażająca dla niej sytuacja nauczyła ją, jak sama przyznawała nieraz, pokory wobec życia. Każdego dnia dziękuje Bogu za przeżycie. Kuśmierska od kilku lat cieszy się życiem na emeryturze. 16 czerwca skończyła 73 lata.
Czytaj także: Świat się dla niego zawalił. Nie spodziewał się tego
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.