W ostatnim odcinku aż trzy pary pokazały, że buzuje w nich gorąca krew. Zakochani oddali się igraszkom, choć za ścianą mieli współlokatorów, a w pokojach nie brakowało kamer. Bibi i Simon oraz Nathalia i Marcin uniesienia przeżywali w łóżkach. Za to Basia i Krystian postanowili przenieść się na podłogę. Wbrew pozorom ich decyzja nie była podyktowana jedynie pragnieniem urozmaicenia sobie namiętnych chwil. Tylko tam mogli "bawić się" bez czujnych oczu kamer.
Internauci natychmiast dali znać w sieci, co myślą o zachowaniu uczestników show.
"W pierwszej edycji tylko jedna para, w drugiej dwie, a w trzeciej lecą po całości"
"Przynajmniej znaleźli miejsce bez kamer, a nie jak Bibi z Simonem"
"Niech robią, co chcą, dorośli są"
"Już chyba nikogo nie szokują takie sceny
"Hotel Paradise" to format, który stał się pierwowzorem dla innych tego typu programów reality, naśladujących jego założenia. Pierwsza edycja została wyemitowana w Stanach Zjednoczonych w 2003 r. Od tego czasu powstało 56 edycji w 14 krajach na całym świecie. Dwa pierwsze sezony polskiej wersji zostały zrealizowane na indonezyjskiej wyspie Bali. Emitowana obecnie 3. seria - na Zanzibarze.
Zasady programu są jasne - mieszkańcy muszą zrobić co w ich mocy, aby kolejny tydzień zakończyć z partnerem u swojego boku. Aby osiągnąć swój cel, uwodzą, zawierają sojusze i prowadzą wyrafinowaną (lub nie) grę. Co jakiś czas w "Hotelu Paradise" pojawiają się nowi mieszkańcy - wszystko po to, aby pary nie czuły się zbyt pewnie.
Już niebawem dowiemy się, kto wygrał wielki finał 3. edycji. Zanim to jednak nastąpi, wciąż możemy obserwować życie par w rajskim hotelu. A dzieje się tam sporo, co udowodnili uczestnicy w ostatnim odcinku programu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.