Jakimowicz zablokowany na Instagramie. "Członkowie społeczności zgłosili zawartość"
Instagramowe konto Jarosława Jakimowicza nazywało się "Jakimowicz1", a każdy publikowany tam post zawierał tag "jakimowicz". Jeśli wpiszemy go w wyszukiwarkę serwisu, pojawi się następujący komunikat:
"Najpopularniejsze posty z hasztagiem #jakimowicz są obecnie ukryte, ponieważ członkowie społeczności zgłosili zawartość, która może być niezgodna z zasadami społeczności Instagrama".
Czym kontrowersyjny pracownik TVP Info mógł narazić się innym użytkownikom serwisu? Cóż, lista jest bardzo długa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakimowicz na wojnie z PO, TVN i show-biznesem
Jakimowicz wykorzystywał swojego Instagrama nie tylko do kompulsywnego publikowania zdjęć posiłków, kulis pracy w TVP Info czy mijanych na swojej drodze kapliczek. Na swoim koncie szerzył prymitywny hejt, homofobię (często wrzucał nagrania z osobami LGBT i nazywał ich "dewiantami"), atakował media i dziennikarzy (TVN, "Gazeta Wyborcza"), polityków (oczywiście opozycji, jak Donald Tusk, Rafał Trzaskowski czy niedawno Marcin Kierwiński) i znane postaci polskiego show-biznesu.
W tym drugim przypadku wziął na celownik m.in. Pawła Deląga, Agnieszkę Woźniak-Starak, Mariolę Bojarską-Ferenc czy ostatnio Remigiusza Mroza - lista jest długa. Były aktor, którego szczyt kariery przypadł na latach 90., w wyjątkowo obelżywy i prymitywny sposób piętnował ich m.in. za inne poglądy, wygląd czy dość subtelną krytykę pod swoim adresem. Uderzał w bliskich, straszył i dawał do zrozumienia, że ma jakieś "haki".
Patriota i obrońca katolicyzmu
Jednocześnie Jakimowicz nie widział w swoim zachowaniu nic niestosownego, co niedawno podkreślił w rozmowie z "Faktem". W kolejnych postach na Instagramie kreował się na patriotę, obrońcę katolicyzmu i tradycyjnych wartości. Używając przy tym jednoznacznie nacechowanego słownictwa, szczując czy publikując filmik, gdzie wymachiwał pistoletem.
Recydywa
Warto przypomnieć, że to nie pierwszy raz, kiedy konto Jarosława Jakimowicza wyparowało z mediów społecznościowych. Na początku października 2021 r. Facebook zablokował mu konto po tym, jak opublikował link do słynnej konferencji szefów MSWiA i MON, na którym pokazano zoofilskie zdjęcie.
W listopadzie tego samego roku na antenie TVP Info powiedział, że jego konto zostało zablokowane po raz kolejny. Stało się to po tym, jak swoje spięcie z Martyną Wojciechowską opisane przez Pudelka nazwał "żenującym bełkotem i lewacką manipulacją", a sam serwis "zwierzęcym portalem".
Z kolei w lutym 2022 r. pracownik TVP Info dostał bana najprawdopodobniej po tym, jak zestawił zdjęcie Tuska i Putina oraz ostentacyjnie cieszył się z cierpienia żony Tomasza Sekielskiego. Głośno było też w maju tego samego roku, kiedy Jakimowicz opublikował na Instagramie nagranie, na którym zrywa tęczową flagę i ją wyrzuca. W tamtym przypadku także skończyło się na zablokowaniu konta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.