Magdalena Panek z Jeleniej Góry była kolejną osobą, która próbowała wygrać główną nagrodę w "Milionerach". Kobieta, która skończyła studia w Opolu na trzech kierunkach (administracji, ekonomii i prawie), radziła sobie w ostatnim odcinku programu naprawdę dobrze. Bez problemu dopasowała bohaterki do dramatu Czechowa i wiedziała, który aktor zagrał Jamesa Bonda jedynie raz.
Jednak wszystko się skończyło, na wydawałoby się prostym pytaniu za 10 tys. zł. Chodziło o nazwę owocu, który nazywany jest zwyczajowo agrestem. Odpowiedzi były bez wątpienia mylące, bo do wyboru miała następujące odpowiedzi: a) porzeczka agrest b) malina agrest c) agrest jeżyna d) agrest borówka.
Uczestniczka nie ukrywała, że zna ten owoc po prostu jako agrest. – Najbardziej przypomina mi krzak maliny i jeżyny – przyznała. Zdecydowała się postawić na odpowiedź "agrest jeżyna". Szybko okazało się, że intuicja ją zawiodła.
Niestety nie. Porzeczka agrest. Ale zagrałaś odważnie, dzielnie –pogratulował jej Hubert Urbański. Ostatecznie zawodniczka zakończyła grę z jedynie gwarantowanym tysiącem zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.