Jeszcze w ubiegłym roku w życiu Daniela Martyniuka działo się sporo niedobrego. Nieudane małżeństwo, pijackie awantury, problemy z prawem i ostatecznie wyroki na koncie sprawiły, że Zenon Martyniuk i jego rodzina właściwie nie schodzili z okładek tabloidów.
Jednak w ostatnich miesiącach, po rozwodzie z Eweliną i odbyciu zasądzonej kary, młody Martyniuk mocno się zmienił. Przede wszystkim wziął się w garść, dojrzał. W czerwcu pochwalił się nową pracą — po ukończeniu studiów na Akademii Morskiej w końcu wypłynął na szerokie wody.
To wszystko sprawia, że Instagram Martyniuka wygląda od jakiegoś czasu jak profil zupełnie innej osoby. Możemy na nim znaleźć jedynie migawki z ciężkiej, fizycznej pracy na statku. Syn króla disco polo z dumą chwali się na InstaStories zdjęciami z brudną od smarów twarzą.
Co więcej, Daniel zaczął się nawet zdrowo odżywiać i uprawiać sport.
"Przerwa w pracy - napar z morwy białej oraz pyszny grapefruit" – napisał pod jedną fotką z InstaStories.
Na innej relacji 32-latek pokazał, jak pracuje. Widzimy go, jak obsługuje szlifierkę.
"Na koniec flexa, następnie malowanie podkładem. Tak wygląda dzień na statku handlowym" – podsumował swoją pracę.
Być może najciekawsze Martyniuk zostawił na koniec. Aby nie było wątpliwości, że prowadzi inne życie niż w przeszłości, wrzucił fotkę z InstaStories, na której chwali się tym, co robi na statku w wolnych chwilach. Ojciec może być dumny z syna.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.