Daniel Mickelson nie żyje. Ta wstrząsająca i zaskakująca wiadomość zaczęła się pojawiać w mediach społecznościowych na profilach gwiazd.
Moje serce jest w kawałkach, nawet nie wiem, co powiedzieć. Wczoraj straciłam brata, najlepszego przyjaciela i drugą połowę mojego serca – napisała Meredith Mickelson, pod wspólnym zdjęciem z dzieciństwa.
Meredith jest supermodelką i młodszą siostrą Daniela, który zmarł w niejasnych okolicznościach 4 lipca. Aktor znany z serialu "Mani" i filmu "The Killer Clown Meets the Candy Man" kilka dni wcześniej opublikował ostatnie fotki na Instagramie. Był wtedy na Hawajach i choć bardzo rzadko udostępniał prywatne zdjęcia, to tym razem zrobił wyjątek. Niestety po raz ostatni.
Dziękuję, że byłeś źródłem tylu uśmiechów i szczęścia na świecie. Bez ciebie nie będzie tak samo. Kocham Cię, Daniel – napisała na InstaStory Kaia Gerber, 19-letnia supermodelka, która była bardzo blisko związana z młodym aktorem.
Kilka dni po tragedii serię zdjęć i filmików z Mickelsonem opublikowała też Maddie Haley. Dziewczyna aktora nie ukrywała, że mieli poważne plany na wspólną przyszłość. I ona również nie napisała, co było przyczyną śmierci. Choć zasugerowała, że był to nagły wypadek, gdyż nie zdążyła się z nim nawet pożegnać.
W sieci nie brakuje spekulacji na temat okoliczności śmierci aktora, jednak rodzina cały czas milczy w tej sprawie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.