Atmosfera rywalizacji w ostatnim odcinku "Ninja Warrior" udzielała się bardziej kibicom zgromadzonym na widowni niż samym zawodnikom. Każda z grup wspierających uczestników gorąco kibicowała, by to ich zawodnik znalazł się w finale. Nie trzeba jednak chyba dodawać, że zawodnicy mieli przed sobą naprawdę trudne zadanie.
Pokonywanie pierwszej przeszkody "pięciu kroków" na ogół szło wszystkim gładko. Uczestnicy sprawnie przeskakiwali z platformy na platformę. Schody zaczynały się później. Jak się okazało, największy kłopot paniom sprawiała druga przeszkoda, czyli "szybowiec". Wielu z nich nie udało się utrzymać uchwytów i lądowały w wodzie.
Panowie, którzy mogli się pochwalić znacznie większą siłą w rękach, zachodziło na torze eliminacyjnym dużo dalej. Największy problem stanowiła dla nich przeszkoda z obrotowymi koszami. Tu już nie wystarczyła siła, liczyła się technika. W basenie wylądowało sporo pewnych siebie uczestników.
Ostatecznie cały tor przeszło tylko kilku zawodników. Bez błędu przeszli Kacper Kędzierski, Michał Wojciechowski, Witalij, Piotr Wodka, i Krystian Czaplicki. Jednak to nie wystarczyło, by przejść dalej. Musieli zmierzyć się z trudniejszym, półfinałowym, składającym się m.in. huśtawki z opon, śmigła czy wysokiego na 7 m tunelu.
Udało się go przejść bez błędu tylko 3 uczestnikom. Jako pierwszy pokonał go wyjątkowo zwinny Witalij Orichowski, osiągając imponujący czas 1:34. Drugi był Krystian Czaplicki, który pokonał tor z wynikiem 1:56, a trzeci Michał Wojciechowski z czasem 2.35. Finałową czwórkę zamknął Wiktor Kiełpikowski, któremu nie udało się pokonać "alei spodków".
Cała czwórka zamknęła grono 24 finalistów. Za tydzień będziemy obserwować ich zmagania w walce o główną nagrodę. Oglądaliście ten odcinek? Kto jest waszym faworytem?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.