Aleksiej Nawalny to rosyjski opozycjonista, który ostro krytykuje reżim Władimira Putina. 17 stycznia, po powrocie do Rosji z Niemiec (gdzie był leczony po próbie otrucia nowiczokiem), został aresztowany na 30 dni. W kraju wybuchły protesty, a na kanale Nawalnego na YouTube (6,26 mln subskypcji) pojawił się prawie 2-godzinny film dokumentalny pod wymownym tytułem: "Pałac dla Putina. Historia największej łapówki".
Film prezentuje unikalne zdjęcia wykonane dronem, który latał nad pałacem w Gelendżyku nad Morzem Czarnym. Według Fundacji Aleksieja Nawalnego, autorów filmu, jest to największa prywatna posiadłość na terenie Rosji (17 691 m2) i została zbudowana przez prywatnych inwestorów i firmy państwowe dla Putina i jego rodziny.
W odpowiedzi na zarzuty Kreml powiedział, że pałac należy do prywatnego przedsiębiorcy, ale nie podano jego tożsamości. Władimir Putin kategorycznie zaprzeczył, jakoby on lub jego rodzina mieli coś wspólnego z całym tym bogactwem.
Pałac Putina znika z rosyjskich map. Film bije rekordy
Po tygodniu od zamieszczenia filmu na YouTube ma on już ponad 100 mln wyświetleń. Żaden wcześniejszy materiał Fundacji Nawalnego nie cieszył się takim zainteresowaniem. Co ciekawe, pałac w Gelendżyku nad Morzem Czarnym można znaleźć na Google Maps, ale jego dokładne położenie zniknęło z rosyjskich map dostępnych w internecie.
Zaobserwowaliśmy wzmożoną aktywność wywiadowczą licznych państw sąsiednich, w tym państw należących do bloku NATO – podało rzecznik Federalnej Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej (FBS) w oświadczeniu dla mediów.
Autorzy filmu nazywają posiadłość "nowym Wersalem" i "nowym Pałacem Zimowym". Jego budowa miała pochłonąć 100 mln rubli (ok. 5 mld zł), przy czym mnóstwo pieniędzy poszło w błoto przez błędy konstrukcyjne i niezbędne renowacje. Zdjęcia satelitarne pokazują, że pałac był skończony już 6 lat temu. Tymczasem na najnowszym nagraniu widać ślady trwającego remontu.
Pałac Putina. Przepych, jakiego świat nie widział
Informatorzy Nawalnego pracujący przy budowie zdradzili, że wentylacja nie działała, dach przeciekał, co doprowadziło do pojawienia się pleśni. W efekcie trzeba było zerwać ściany, marmury i "zacząć wszystko od nowa".
Na filmie Nawalnego widać, że za wielkim pałacem znajduje się arboretum i szklarnia o powierzchni 2,5 tys. m2. Całą zielenią opiekuje się łącznie 40 ogrodników. Na terenie posiadłości znajduje się też prywatna świątynia, dwa lądowiska dla śmigłowców i sztuczne wzgórze. Autorzy filmu zauważyli, że kilka lat temu było tam trzecie lądowisko, ale później zbudowano w tym miejscu… podziemną halę sportową z lodowiskiem.
Uwagę przykuwa też 80-metrowy most. "W normalnej sytuacji otwarcie takiego mostu byłoby wielkim wydarzeniem w Rosji" – mówił lektor. O tym moście nie mówiło się jednak w mediach, bo został zbudowany tylko po to, by goście pałacu mogli dojść do herbaciarni.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.