W ubiegłym roku na wizerunku dziennikarza pojawiła się gigantyczna rysa, której widzowie nie mogli mu wybaczyć. Najpierw wyszło na jaw, że Piotr Kraśko od lat nie rozlicza się z fiskusem. Ostatecznie prezenter zapłacił 850 tys. zł zaległych podatków, a skarbówka umorzyła postępowanie.
Później okazało się, że dziennikarz jeździ autem bez uprawnień. W kwietniu 2021 r. Kraśko został zatrzymany podczas prowadzenia samochodu bez ważnego prawa jazdy. Kilka miesięcy później sąd prawomocnie skazał go, wymierzając karę 7500 zł grzywny i rok zakazu prowadzenia pojazdów.
Dyrekcja TVN nie miała wyjścia i podjęła decyzję o wysłaniu dziennikarza na długi urlop. Nikt nie wiedział, czy kiedykolwiek wróci, a jeśli tak, to kiedy to nastąpi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od tego czasu Piotr Kraśko pojawiał się przed kamerami przelotnie. W październiku wystąpił w "Dzień Dobry TVN" w roli gościa i opowiadał o swoich problemach ze zdrowiem oraz depresją. Po tym wywiadzie redakcja formatu musiała zamieścić wyjaśnienie. Nieco później widzowie "Faktów" mieli okazję zobaczyć go w roli korespondenta ze Staną Zjednoczonych.
W środę 21 grudnia Piotr Kraśko niespodziewanie wrócił do studia TVN24 i poprowadził "Fakty po Faktach". Jak zauważają Wirtualne Media, dziennikarz nie skomentował swojego powrotu. Według informatora serwisu, Piotr Kraśko już niedługo może pojawić się przed kamerami w roli prowadzącego "Faktów".
Może poprowadzić jedno z wydań świątecznych, sylwestrowe lub noworoczne. Rok temu, po poprzednich problemach wizerunkowych, wrócił do prowadzenia programu w wigilię. Zespół zdaje sobie sprawę, że decyzja zapadła na samej górze, więc w pełni to przyjmuje do wiadomości i musi zaakceptować - czytamy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.