19 lutego w godzinach porannych zmarł Richard Belzer. Aktor odszedł w swoim domu w Bozouls w południowo-zachodniej Francji, gdzie mieszkał od kilku lat. Informacja o jego śmierci została przekazana za pośrednictwem mediów społecznościowych przez aktorkę Laraine Newman. Autorka wpisu nie ukrywała smutku.
Ze smutkiem usłyszałam o odejściu Richarda Belzera. Tak bardzo kochałam tego faceta. Był jednym z moich pierwszych przyjaciół, kiedy przyjechałam do Nowego Jorku, żeby zrobić SNL. Co tydzień chodziliśmy na kolację do Sheepshead Bay na homara. Jedna z najzabawniejszych osób - napisała Laraine Newman.
Czytaj także: Na tacę nie dał nic. Przyłapała go w Lidlu i się zaczęło
Richard Belzer urodził się 4 sierpnia 1944 roku w żydowskiej rodzinie w Stanach Zjednoczonych. W przeszłości przyznał, że jego kariera komediowa rozpoczęła się, gdy próbował rozśmieszyć matkę, aby odwrócić jej uwagę od znęcania się nad nim i jego bratem. Pierwotnie pracował jako dziennikarz, a czas na aktorstwo przyszedł dopiero później.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Od 1999 roku Richard Belzer zaczął występować w serialu "Prawo i porządek: Sekcja specjalna". Występ w tej produkcji przyniósł aktorowi międzynarodową popularność. Przez 15 sezonów wcielał się w rolę detektywa Johna Muncha, czyli jednej z najważniejszych postaci. Zagrał łącznie w 300 odcinkach. Co ciekawe jego postać była wzorowana na prawdziwym detektywie z Baltimore, którego cechowała inteligencja oraz upartość.
Czytaj także: 21-latka z Niemiec: "Jestem Madeleine McCann"
Przez ostatnie lata Richard Belzer chorował. Jego przyjaciel, pisarz Bill Scheft przyznał, że aktor zmagał się z wieloma problemami zdrowotnymi. Nie wiadomo jednak, co było bezpośrednią przyczyną jego śmierci.