''Za co kierowcy mogą dostać mandat zimą?'', ''Jak nie dać się okraść na wakacjach?'', ''Jak wstąpić do wojska?'' — odpowiedzi na te i na wiele innych pytań Jarosław Jakimowicz, dziennikarz TVP, szukał w swoich materiałach, przygotowywanych dla programu ''Pytanie na Śniadanie''.
Od kilku tygodni, na dobre przestał się jednak pojawiać w śniadaniówce. Co się stało?
Jak ustalił portal o2.pl, kolejne materiały nie powstaną. Jarosław Jakimowicz musiał się pożegnać z dobrze płatną posadą. Decyzja w tej sprawie zapadła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakimowicz "nie pasował do zespołu"
O powodach zaprzestania współpracy programu śniadaniowego z aktorem mówi nam informator z Telewizji Polskiej.
Jarek nie pasował do zespołu. Nie pasował z tym, co robił, nie pasował do formuły programu. Zarządzono radykalne zmiany. I tak stracił dobrze opłacaną posadkę współpracownika "PnŚ" — mówi nasze źródło.
Czytaj też: Jakimowicz w natarciu. Wulgarny wpis o Stuhrze
O komentarz w tej sprawie chcieliśmy poprosić samego Jakimowicza, jednak ten odmówił wypowiedzi.
Na temat zniknięcia aktora z "Pytania na Śniadanie" wysłaliśmy również zapytanie do biura prasowego TVP. Niestety, póki co nie doczekaliśmy się oficjalnego stanowiska.
Wzbudza kontrowersje
Jarosław Jakimowicz to bez dwóch zdań postać wzbudzająca kontrowersje i emocje.
Mimo utraty pracy w śniadaniówce "Dwójki", nadal prowadzi program "W kontrze" na antenie TVP Info. Podobnie jak gospodarz, program również wielokrotnie budził kontrowersje, między innymi za sprawą wygłaszanych w nim opinii.
Oprócz tego, Jakimowicz jest komentatorem programu "Jedziemy", również w TVP Info.
W 2021 roku dziennikarz TVP na swoim instagramowym koncie oznajmił: "Domyślacie się Państwo, że jestem za nie przedłużaniem tym szmaciarzom koncesji jak mało kto ŚPIESZCIE ŚIĘ SZMACIARZE ZADAWAĆ PYTANIA..." (pisownia oryginalna). Te słowa odnosiły się do dziennikarzy TVN.
Po tym, jak złożono skargę na wpis Jakimowicza, sprawą zajęła się Komisja Etyki działająca w TVP, która orzekła, że aktor naruszył zasady etyki dziennikarskiej Telewizji Polskiej.
Jakiś czas temu znów zrobiło się o nim głośno, gdy zaczął obrażać polskie gwiazdy, w tym Agnieszkę Woźniak-Starak, Dorotę Wellman. Ostatnio "dostało się" zaś Kayah czy Maciejowi Orłosiowi.
Nikogo nie obrażam - tłumaczył się niedawno w "Fakcie" twierdząc, że jest "milusiński".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.