Plejada polskich gwiazd wystąpiła na sylwestrowej scenie TVN-u w Warszawie. Zaśpiewali między innymi Edyta Górniak, Sylwia Grzeszczak, Beata Kozidrak, Reni Jusis, Kombii, Ewelina Lisowska i Grzegorz Hyży. Niestety gwiazdom nie udało się porwać tłumów i zapewnić niezapomnianych wrażeń. Ludzie narzekają na nudę.
Imprezę prowadzili Gabi Drzewiecka, Filip Chajzer, Patrycja Kazadi, Marcin Prokop i Augustin Egurola. Na nowoczesnej scenie w towarzystwie tancerzy gwiazdy wykonywały nie tylko swoje piosenki, ale też znane zagraniczne hity. W przeciwieństwie do sylwestra w Polsacie czy TVP, TVN zupełnie zrezygnowało z disco polo.
Widzom nie spodobał się sylwester w TVN. Narzekali na drętwą atmosferę i repertuar. Publiczność zgromadzona pod sceną też nie wyglądała jakby się dobrze bawiła.
Z krytyką spotkało sie hasło, pod jakim odbywała się impreza. "Warszawa bawi się z klasą" może kojarzyć się stereotypowo - z zadzierającymi nosa mieszkańcami stolicy, którzy odcinają się od reszty kraju.
Nie obyło się też bez niewybrednych żartów Filipa Chajzera, który słynie z tego, że co jakiś czas musi przepraszać za swoje zachowanie na wizji. Tym razem zapytał współprowadzącą Gabi Drzewiecką, czy ma ochotę "na małego klapsa". Prezenterka zaśmiała się i zapytała, czy ma na myśli takiego klapsa, jak z #meToo. A Chazjer na to, że chodzi mu o klapsa filmowego. Była to zapowiedź występu Tomasza Karolaka, który tego wieczoru z aktora postanowił zmienić się w muzyka.
Na Facebooku i Twitterze pojawiły się negatywne komentarze:
"Robicie kolejny raz ten sam błąd traktując Sylwestra jako zwykły koncert. Nie o to chodzi. Ale jak chcecie kolejny rok być na końcu listy jeżeli chodzi o oglądalność to droga wolna",
"Jak dla mnie, to nie był Sylwester, tylko zwykły koncert. Pełno coverów, a i wiele własnych utworów było nie przemyślanych. I nic nowego, prawie ci sami wykonawcy, którzy występują co roku",
"Tyle pieniędzy na to całe show, na "artystów", którzy nie mają za grosz wstydu i śpiewają z playbacku",
"Jak wczoraj na chwile włączyłem ten Sylwester w TVN to od razu odniosłem wrażenie, że uczestniczę raczej w stypie niż zabawie sylwestrowej",
Prowadzący imprezę Marcin Prokop w pewnym momencie, chcąc rozgrzać publiczność, rzucił żart: "To jest sylwester, czy apel poległych?"
Ale sylwester w TVN ma też swoich zwolenników. To głównie osoby, które nie lubią disco polo i doceniły to, że stacja, jako jedyna, zrezygnowała z tego rodzaju muzyki w sylwestra.
Wyniki oglądalności wskazują jednak wyraźnie, że większość wybrała sylwestra z TVP2. TVN w tym roku zajął ostatnie, 3. miejsce.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.