Prezydent Rosji Władimir Putin spotkał się we wtorek w Moskwie z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem. Na spotkaniu omawiano m.in. kwestię ewakuacji ludności cywilnej z huty Azowstal, znajdującej się w oblężonym przez Rosjan Mariupolu.
"Putin ch**ło"
Fragment rozmowy został wyemitowany m.in. przez nowy ukraiński kanał informacyjny "Freedom". Jego pracownicy postanowili dać wszystkim do zrozumienia, co myślą o dyktatorze. Wykorzystali do tego wyświetlaną na dole ekranu belkę informacyjną.
Kiedy na ekranie pojawił się Putin, na pasku zamiast podpisu "Władimir Putin - prezydent Rosji" widzowie mogli zobaczyć napis "Władimir Putin - ch**ło".
"Ch**ło" to przydomek, który Putin otrzymał w 2014 roku podczas protestów przeciw rosyjskiej agresji w Ukrainę. Wykrzykiwali go kibice Metalista Charków i Szachtara Donieck, maszerując po Charkowie. Przezwisko dobrze się przyjęło i do dziś jest popularne w całej Ukrainie.
Zabieg dziennikarzy szybko obiegł media społecznościowe. Zwrócił na niego uwagę m.in. były ambasador RP w Afganistanie, pułkownik rezerwy dr Piotr Łukasiewicz.
Tego paska TVP info nie przebije - napisał na Twitterze dr Łukasiewicz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.