Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Tak zmieniała się rosyjska propaganda. Teraz mówią coś zupełnie innego

Rosyjskie media państwowe przez lata próbowały przekonać widzów do "potęgi rosyjskiego wojska" i tego, że "szybko zajmą Kijów". Teraz, gdy to się nie udaje, narracja się zmieniła, a główny propagandysta Władimir Sołowjow nazywa Ukrainę "drugą armią w Europie".

Tak zmieniała się rosyjska propaganda. Teraz mówią coś zupełnie innego
Główny rosyjski propagandysta Władimir Sołowjow (Twitter)

Rosyjski propagandysta Władimir Sołowjow i jego koledzy z rosyjskiej telewizji państwowej od lat mówili o "potędze rosyjskiego wojska". Straszyli nie tylko Ukrainę, ale nawet grozili, że "zamienią Stany Zjednoczone w popiół po ataku jądrowym".

Propaganda przez długi czas była skuteczna i Rosjanie wierzyli w te zapewnienia. Ale gdy Rosja rzeczywiście zaczęła wojnę, w której od ponad miesiąca nie zdobyła żadnego ważnego miasta i ponosi ogromne straty, "dziennikarze" muszą się tłumaczyć.

Politolog Kamil Galeew porównał dwie wypowiedzi Sołowjowa. Pierwsza pochodzi z programu z 22 lutego br., a więc sprzed inwazji Rosji na Ukrainę, a druga — z programu wyemitowanego miesiąc później, 22 marca, kiedy tzw. "operacja specjalna" była już w toku.

"Wystarczy unieść brew". Miesiąc później: "Walczymy z drugą armią w Europie"

W lutym Sołowjow powiedział, że "wystarczy unieść brew i Ukraina zrozumie wszystko". - Zajmiemy Kijów! - grzmiał czołowy propagandysta.

Miesiąc później prowadzący wypowiadał się już zupełnie w inny sposób. W jego słowach nie było już śladu po pewności siebie, którą emanował w lutym. - Nie będzie żadnego szybkiego rozwiązania. Walczymy z drugą (po naszej) armią w Europie, która przez 8 lat była przygotowywana - mówił.

Chcę wyjaśnić, to nie było osobiste złudzenie Putina. To było rosyjskie masowe złudzenie. Bardzo przecenili rosyjskie zdolności wojskowe - komentuje nagranie Kamil Galeew, rosyjski analityk i dziennikarz z amerykańskiego think tanku The Wilson Center.

Sołowjow wątpi we własną propagandę?

Dowodem na to, że propaganda już nie jest tak skuteczna, może być wywiad Sołowjowa z byłym oficer KGB, Jakowem Kedmi. Gość programu wątpił w szybkie sukcesy rosyjskich wojsk. Sołowjow nie tylko nie zaprzeczał tym słowom, ale i wyraził opinię, że Rosja "nie może nie wygrać wojny", bo to doprowadzi "do śmierci Rosji jako takiej".

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Rosyjska prowokacja we Lwowie. Były żołnierz GROM: gierki na szachownicy obu stron
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Przewoźnicy szykują wielki protest? Rząd ma czas do 16 grudnia
Żółty skarb na Marsie. Łazik rozłupał skałę
Zanurz się w basenowych zagadkach. Oto krzyżówka dla miłośników wody
Katastrofa lotnicza w Wilnie. Trwają poszukiwania członka załogi
"Kolejna dobra wiadomość". Chodzi o wilki
Zobaczył go, spacerując po lesie. Natychmiast złapał za aparat
Większość Polaków nie ma o tym pojęcia. Oto podstawowa funkcja szuflady pod piekarnikiem
Zapachy zamknięte w krzyżówce. Sprawdź, czy odgadniesz je wszystkie
Wpis żony zastrzelonego policjanta. Poruszające słowa
To miała być prosta spowiedź. Ksiądz zagotował w moment. "Myślałam, że się popłaczę"
Uważaj na te napoje. Dietetyk ostrzega
Miłość, strach, niezadowolenie. Czy rozpoznasz wszystkie uczucia?
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić