Tadeusz Sznuk prowadzi "Jeden z dziesięciu" od blisko 30 lat. Program TVP wciąż cieszy się dużą popularnością. Nie brakuje osób, które pragną zmierzyć się w tym pojedynku na wiedzę.
W jednym z ostatnich odcinków show brał udział Krzysztof Duwe, analityk ryzyka. Mężczyzna dobrze poradził sobie w ogniu pytań i doszedł do finału. To wtedy prowadzący postanowił nawiązać do jego pracy zawodowej.
- Pan Krzysztof zajmuje się analizą ryzyka. Muszę spytać, panie Krzysztofie, co wynikło z analizy ryzyka startu w teleturnieju "Jeden z dziesięciu"? - zapytał Sznuk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Praktycznie nie ma ryzyka - odpowiedział Duwe. - Można albo wygrać teleturniej, albo zostać gwiazdą memów.
Prowadzący był zaskoczony oryginalną odpowiedzią. Przyznał: - No w zasadzie, to pan ma rację.
Krzysztof świetnie spisał się w finale 10 odcinka 140. edycji. Wygrał go, zdobywając 81 punktów. Sznuk na zakończenie odcinka rzucił:
- Obie ewentualności, które pan przewidywał, mogą się sprawdzić na jednej osobie. Jest pan już zwycięzcą, a być może zostanie pan bohaterem memów.
I faktycznie. Nie dość, że Duwe zaliczył zwycięstwo, to udało mu się także zostać gwiazdą wiralowego nagrania, które krąży po sieci. Nagranie możecie obejrzeć niżej.
Program "Jeden z dziesięciu" zadebiutował na antenie Telewizji Polskiej w czerwcu 1994 r. Niebawem będzie więc obchodził 30-lecie. Od początku prowadzeniem formatu zajmował się Tadeusz Sznuk, który w tym roku skończył 80 lat. "Jeden z dziesięciu" to program, który w TVP emitowany jest najdłużej. Powstało 140 sezonów show, nagrano ponad trzy tysiące odcinków.
Uczestników przyciąga do programu jego renoma i możliwość sprawdzenia się, nie nagrody. Te bowiem, porównując je do możliwości oferowanych przez konkurencję np. "Milionerów", nie są zbyt duże. Są to upominki i nagrody rzeczowe plus kilka tys. zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.