Obchody jedenastej rocznicy katastrofy smoleńskiej nie mogły się obejść bez kolejnego spięcia na linii Jarosław Kaczyński - Donald Tusk. Ten drugi pojawił się 9 kwietnia na antenie TVN24, o czym dwa dni później "Wiadomości" poinformowały widzów TVP.
W zapowiedzi reportażu prezenterka mówiła o "okrutnych oskarżeniach", "szokującej treści i czasie" emisji wypowiedzi Tuska.
Po 11 latach w przeddzień rocznicy katastrofy smoleńskiej padły okrutne oskarżenia. Szokuje zarówno treść, jak i czas. Donald Tusk odpowiedzialnością za tragedię obarczył nieżyjącego prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz jego brata Jarosława – mówiła Edyta Lewandowska.
Jakby przy okazji w tym samym wywiadzie Donald Tusk stanął w obronie Sławomira Nowaka, aresztowanego za korupcję byłego współpracownika – dodała prezenterka "Wiadomości".
W materiale pt. "Donald Tusk dzieli Polaków" wyemitowano fragmenty wywiadu przewodniczącego Rady Europejskiej, który rozmawiał z Katarzyną Kolendą-Zaleską w "Faktach po Faktach".
Nie będę już delikatny wobec PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego. Ponosi w dużym stopniu odpowiedzialność za negatywne, tragiczne skutki tych spiskowych teorii. A sam najlepiej w sercu wie, ile ponosi politycznej odpowiedzialności za to, co się w Smoleńsku zdarzyło - mówił Tusk na antenie TVN24, o czym dowiedzieli się również widzowie "Wiadomości".
"Etatowi" eksperci TVP podkreślali, że Donald Tusk swoimi wypowiedziami cały czas dzieli Polaków i szkaluje pamięć tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.