Łukasz Sędrowski wystąpił w piątej edycji "Rolnik szuka żony", którą wyemitowano w 2018 r. Szybko zapracował sobie na miano jednego z najbarwniejszych uczestników. Po zakończeniu programu robił wszystko, by podtrzymać zainteresowanie swoją osobą. Kiedy tylko ma okazję, wypowiada się na każdy temat w "Pytaniu na śniadanie".
Czytaj także: Jest na ustach wszystkich. "Gigantyczny antysukces" najpopularniejszego polskiego filmu
Rolnik jest też rzecz jasna aktywny na Instagramie. Ostatnio postanowił się odnieść do artykułu zamieszczonego na portalu Tygodnik Poranik Rolniczy. Wymieniono w nim osoby z polskiego show-biznesu, które posiadają działki rolne. Pojawiły się takie nazwiska jak Janusz Rewiński (pamiętny Siara z "Kilera"), Michał Żebrowski oraz Mariusz Pudzianowski.
Czytaj także: Świat się dla niego zawalił. Nie spodziewał się tego
Rewiński jest właścicielem m.in. 12 hektarów, lasu i łąk, Żebrowski kilku hektarów na Podhalu, a "Pudzian" posiada gospodarstwo rolne i sad. To zupełnie nie przekonało uczestnika "Rolnik szuka żony", który żadnego z nich nie uznaje za prawdziwego rolnika. W ramach potwierdzenia swojej opinii na ich temat, ułożył na InstaStory szyderczą rymowankę:
"Mam 100 hektary i ciągnik stary, biere dopłaty i jestem bogaty".
Sędrowski pracuje na roli od 2011 r., więc na długo przed swoim zaistnieniem w mediach. Gospodarstwo przejął po mamie. Prezent zmotywował go do jak najszybszego ukończenia zootechniki w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.