W czwartek 21 grudnia na antenie TVP można było oglądać pierwsze nowe wydanie "Wiadomości", których nazwa zmieniła się na "i9.30". Poprowadził je Marek Czyż. Jeśli chodzi o Polskie Radio w środę 20 grudnia powołany na prezesa został Paweł Majcher, a na wiceprezesa Juliusz Kaszyński.
Do tej pory prezesem była Agnieszka Kamińska, która nie uznaje swojego zwolnienia. Podobnie jak Michał Adamczyk z funkcji dyrektora Telewizji Agencji Informacyjnej i Samuel Pereira były szef TVP Info.
Zaraz po przejęciu stanowisk, nowi członkowie zarządu poinformowali pracowników:
Znamy realia panujące w firmie i mamy świadomość, że wciąż pracuje tu wielu fachowców. Chcemy skorzystać w Państwa wiedzy i doświadczenia. Wiemy też co działo się w Radiu w ostatnich latach. Zarówno Wy jak i my mamy świadomość, że były to efektem politycznych decyzji i stało w dalekiej sprzeczności z zasadami obiektywnego dziennikarstwa. Naszym celem jest zakończenie takich praktyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie mniej jednak z pracą w Polskim Radiu pożegnało się wiele osób. Wirtualne Media donoszą, że na antenach polskiej rozgłośni słuchacze nie usłyszą już Adriana Klarenbacha, który w PR24 prowadził popołudniowe wywiady, z kolei w TVP był gospodarzem programów informacyjnych. Wśród osób, które pożegnają się z pracą, jest też Anna Popek, która miała swoje audycje w Trójce i PR24.
To nie koniec zwolnień. Z PR w ostatnich latach związani byli m.in.: Bartłomiej Graczak, Maksymilian Meszenda, Magdalena Ogórek czy Michał Rachoń. 10 grudnia podano do informacji, że Rachoń stracił pracę w Radiu Koszalin, a po raz ostatni pojawi się 31 grudnia – czytamy na press.pl. Przez ostatnie trzy lata dziennikarz był gospodarzem poniedziałkowej audycji "Express Warszawa-Koszalin".
Do grona osób, które zostały zwolnione z Polskiego Radia dołączył też Stanisła Janecki z "Sieci", Piotr Nisztor z "Gazety Polskiej" i Dorota Kania. Na ten moment o tylu nazwiskach wiemy, choć ma ich być więcej.
W czwartek 21 grudnia miał miejsce bunt w Radiu Zachód. Zamiast Janusza Życzkowskiego, szefa orlenowskich gazet, słuchacze usłyszeli oświadczenie o "latach cenzury i represji". Na antenie dało się usłyszeć jedynie głos oburzenia redaktora naczelnego "Gazety Lubuskiej" i "Gazety Wrocławskiej". Z kolei dziennikarze Radia Gdańsk wystosowali list:
My dziennikarze Radia Gdańsk zrzeszeni w Syndykacie Dziennikarzy Polskich wyrażamy poparcie dla zmian dokonywanych w mediach publicznych. Naszym zdaniem są konieczne, czekamy na nie od lat. Mamy dość cenzury, mobbingu, kolesiostwa i wszechobecnej amatorszczyzny, które są znakiem odchodzącej ekipy.
Czytaj także: Wyłączyli TVP Info. Jak tego dokonano?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.