29 osób spłonęło w klubie fitness. Drugie tyle jest rannych
Kilkadziesiąt osób zginęło w tragicznym pożarze kompleksu sportowo-rekreacyjnego w Korei Południowej. Ogień w 8-piętrowym budynku pojawił się w garażu i zajmował kolejne piętra, donosi "The Independent".
Zabici i ranni
Nie wiadomo w jakim stanie są ranni, ale wszyscy wymagali hospitalizacji, czy to z powodu poparzeń, czy podduszenia.
Bilans
Ofiar stale przybywa. Budynek jest dokładnie przeszukiwany i w zgliszczach znajdywane są kolejne ciała.
W pułapce
Większość ofiar śmiertelnych znaleziono na drugim i trzecim piętrze. Tam znajdowała się publiczna łaźnia i sauny. Znajdujący się tam ludzie byli w pułapce, bo ogień odciął im drogę ucieczki.
Nie będzie sztafety
O pożarze powiadomiono natychmiast komitet organizacyjny zimowych igrzysk olimpijskich w Pyeongchang. Sztafeta z ogniem miała przebiegać przez miasto 22 grudnia, ale z powodu tragedii trasę zmieniono.
Tragedia na żywo
Akcję gaszenia i ratowania przebywających w budynku relacjonowano na żywo na kilku kanałach telewizji. Widać było krążące w pobliżu śmigłowce oraz przynajmniej jedną osobę, która zdecydowała się skoczyć z okna. Strażacy podstawili dla niej poduszkę powietrzną.
Przyczyna
Nie można na tym etapie powiedzieć, co wywołało pożar. Wiadomo jedynie, że pojawił się na najniższej kondygnacji i przeniósł w górę. Znajdują się tam m.in. restauracje, klub fitness, łaźnia oraz strzelnica dla graczy w golfa.