7 oznak świadczących o tym, że wróciłeś z zagranicy do Polski
I naprawdę nie widzą w tym nic zdrożnego! Kolacja zjedzona, domownicy pozamykani w swoich pokojach, w telewizji nudy. A remont ciągle goni. Czas włączyć wiertarki, odnaleźć młotek i nadrobić wszelkie zaległości modernizacyjne. Sąsiedzi narzekają? Przecież, jak ktoś chce spać, to zaśnie w każdych warunkach. Witamy na polskich osiedlach!
Tramwajowi didżeje
Ależ to charakterystyczne! Środki komunikacji publicznej to idealne miejsce na głośne pogaduchy o tym, że kebab u Turka był niesmaczny, a Kasia z osiedla strasznie przytyła i w legginsach wygląda niezbyt korzystnie. Można też liczyć na koncerty muzyczne. Współtowarzysze podróży z pewnością posłuchają ostatniego albumu ulubionej grupy. Słuchawki są zbędne – przecież z pewnością ostatni album Gangu Albanii spodoba się wszystkim dookoła. A w Portugalii za zbyt głośne rozmowy można zapłacić karę – skromne 250 euro.
W Polsce zawsze można sięgnąć do archiwum i uznać, że to forma kultywowania tradycji.
Nerwowość na drodze
Jedziesz zgodnie z przepisami? Poganiają cię z tyłu długimi światłami. Przepuszczasz pieszych? To powód do prawdziwej agresji kierowców za tobą. Od czasu do czasu usłyszysz też kilka soczystych przekleństw – nawet, jeśli nie robisz na drodze nic złego. Obraźliwe gesty, seryjnie wciskane klaksony, a nawet spontaniczne wyjścia z auta i wyzwania na pojedynki – oto polska rzeczywistość drogowa.
Kolacja w kinie
Nawet, jeśli jest już lekko nieświeży. Polskie kino rozpoznasz również po tym, że przynajmniej kilka osób co seans będzie weryfikowało, co słychać na Facebooku. Kwintesencją polskości w kinie jest także okazywanie sobie czułości przez pary, które wpadły do kina wcale nie na film. Im głośniej, tym przecież lepiej!
Nie pachnie tu perfumami
Dezodoranty, woda po goleniu, kosmetyki? Dla wielu to ciągle zbędny gadżet, bo przecież mężczyzna powinien pachnieć mężczyzną. Nawet, jeśli to mężczyzna, za którym ciągnie się przykry kilkudniowy zapaszek. Niestety – to charakterystyczna woń po wejściu do autobusu czy tramwaju.
Praca, czyli czas na plotki
W pracy mnóstwo czasu Polacy marnują na plotki, kawki, papieroski, wysyłanie kolejnych SMS-ów. I tak, byle tylko dotrwać do czasu, kiedy można wyjść z pracy. Oczywiście w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku!
Wszechobecna wszechpolskość
Liczy się tylko Polska! Świat powinien naśladować ją w każdym względzie: to tutaj podejmuje się najlepsze decyzje, tutaj nikt nie popełnia błędów, tutaj ludzie są najmądrzejsi. Dążenie do tego, by Polska była bastionem cywilizacji można oczywiście pielęgnować detalami - nosząc patriotyczne kije baseballowe oraz sypiać w biało-czerwonej pościeli informującej o "polskich obowiązkach".