Anarchia po przejściu huraganu Irma. Rozboje, kradzieże, kilkuset uzbrojonych więźniów na wolności
Tuż po przejściu huraganu Irma przez Karaiby i Florydę, na ulice wyszły setki złodziei, którzy próbują skorzystać z okazji. Policjanci mają pełne ręce roboty, a ewentualne poszukiwania kryminalistów utrudnia zniszczona infrastruktura i niedostateczna liczba funkcjonariuszy. Najgorzej jest na wyspie St. Martin.
Masowe kradzieże
Turyści w panice
Wielu turystów donosi w mediach społecznościowych, że na wyspie St. Martin jest bardzo niebezpiecznie. Gangi rabusiów biorą wszystko, co napotkają na swojej drodze. Ludzie będący tam na wakacjach twierdzą, że barykadują się w pokojach hotelowych, by nie paść ofiarą zuchwałej kradzieży.
Wielka ucieczka
Z zamieszania związanego ze śmiertelnym żywiołem skorzystali też więźniowie zamknięci w ośrodku na jednej w Wysp Dziewiczych, Tortoli. 120 uzbrojonych i niebezpiecznych przestępców uciekło tuż po przejściu huraganu. Miejscowej policji na razie udało się odnaleźć zaledwie kilku z nich.
Nie tylko na Karaibach kradą
Kradzieży coraz więcej
Śmiertelny żywioł
Irma zbiera śmiertelne żniwo. Do tej pory zabrała życie 58 osób: 28 na Karaibach, 10 na Kubie i 10 na Florydzie. ok 7 mln mieszkańców tego stanu jest od kilku dni bez prądu. Szacuje się, że huragan spowodował straty liczone w miliardach dolarów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.