Brytyjka z dwiema macicami urodziła bliźniaki. "Ciało mnie zaskoczyło"
Jennifer Ashwood dowiedziała się, że ma dwie macice, gdy okazało się, że w każdej z nich zagnieździł się zarodek. To niespotykana sytuacja. Lekarze podkreślają, że taka ciąża zdarza się raz na pół miliarda przypadków - informuje "New York Post".
"To trochę jak cud"
- Coś takiego dzieje się niezwykle rzadko. To trochę jak cud. Myślisz sobie, że znasz dobrze swoje ciało, a okazuje się, że wcale tak nie jest. Mam 31 lat. Już wcześniej urodziłam dziecko i było to naprawdę proste. Teraz moje ciało mnie zaskoczyło - mówi Jennifer.
Nowa sytuacja, także dla lekarzy
31-latka została objęta specjalną opieką medyczną. Jej przypadłość nie wymagała leczenia, jednak prawdopodobieństwo poronienia było odrobinę większe niż w przypadku zwykłej ciąży. W 28. tygodniu Jennifer zaczęła rodzić, jednak lekarzom udało się powstrzymać skurcze. Młoda matka wspomina, że specjaliści tak naprawdę nie wiedzieli, jak może wyglądać poród. Spekulowano, że każde z bliźniaków urodzi się przez cesarskie cięcie.
Szczęśliwe rozwiązanie
Poppy i Piran urodzili się w 34. tygodniu ciąży. Chłopiec przyszedł na świat dzięki cesarskiemu cięciu, dziewczynka - drogą naturalną.
Powrót do domu
Jennifer została wypisana ze szpitala 5 dni później, wcześniaki musiały spędzić tam jeszcze 2 tygodnie.
Podwójna miłość
- Mamy teraz bardzo, bardzo dużo pracy. Niewiele śpimy, ale nie wydaje mi się, że przy jednym dziecku byłoby lepiej. To dwa razy więcej miłości. Moja starsza córka Millie powoli przyzwyczaja się do sytuacji - opowiada Jennifer.