25-letnia modelka Elif Aksu może zakończyć swój wakacyjny wypad na Ibizę kilkuletnim pobytem w więzieniu. Australijka stanie przed sądem za jazdę pod wpływem narkotyków, a także spowodowanie wypadku i ucieczkę. A wszystko wydarzyło się w jedną noc...
Niegroźny wypadek
Dziewczyna pojechała na przejażdżkę autem swojego chłopaka multimilionera. Jego tożsamość nie jest znana. Wiadomo jedynie, że pochodzi z Wielkiej Brytanii, ma 44 lata i mnóstwo pieniędzy. Świadczyć o tym może np. Ferrari Dino warte ponad 2 mln złotych, które dziewczyna rozbiła podczas wieczornej wycieczki.
Poważne uszkodzenia
Koszt naprawy zabytkowego samochodu trudno ocenić. Na pewno będzie drogo... Jak do tego doszło? Modelka podczas nocnego wypadu nie zauważyła, że wjeżdża na rondo i zderzyła się z innym autem. To nic poważnego, ale problemem jest to, co zrobiła później.
Zła decyzja
Dziewczyna zamówiła taksówkę i uciekła z miejsca wypadku. Pojechała nią prosto na lotnisko, gdzie czekać miał na nią prywatny odrzutowiec 44-letniego Brytyjczyka. Chciała nim uciec z Ibizy. Jednak na lotnisku bardzo dziwnie się zachowywała i nie umknęła uwadze tamtejszych służb bezpieczeństwa.
Proste badanie
Dziewczynę poddano testom narkotykowym i zawiadomiono policję. Wyniki wskazywały na spożycie kokainy, czemu sama modelka nawet nie zaprzeczała. Trafiła do aresztu.
Romantyczny gest?
Modelkę wypuszczono z aresztu już po kilu godzinach. Kaucję wpłacił jej partner, który tego samego dnia odleciał na Wyspy. Dziewczyna poczeka na rozprawę w jego posiadłości na Ibizie. Ma bowiem zakaz opuszczania wyspy. Może mieć więc najdłuższe wakacje życia - donosi "Daily Mail".