Duma Chin na wodach Hongkongu. Lotniskowiec z czasów ZSRR pokazem siły
Potężna jednostka Liaoning, która po 19 latach od zakupu od Ukraińców została wcielona do służby w kwietniu tego roku, przypłynęła do Hongkongu, aby świętować 20-lecie końca brytyjskiej dzierżawy miasta i powrotu do Chin.
Razem z niszczycielami
Lotniskowiec nie przypłynął sam. Towarzyszyły ju jeszcze dwa niszczyciele - Jinan i Yinchuan oraz fregaty Yantai. Duma chińskiej marynarki zostanie w Hongkongu do wtorku.
Jasny przekaz
Przybycie Liaoning do tego miasta to, zdaniem niektórych komentatorów, pokaz siły Chin - podaje "Daily Mail". W tamtym rejonie, z racji testów rakiet Korei Połnocnej, jest ostatnio bardzo gorąco.
Pełne uzbrojenie
Lotniskowiec nie przypłynął pusty. Na jego pokładzie są myśliwce J-15 oraz śmigłowce wojskowe. Wszystkie uzbrojone.
Nie lada atrakcja
Przepływający okręt to nie lada atrakcja. Na brzegu stały setki ludzi, którzy fotografowali niecodziennego gościa. Wielu niecierpliwie czekało w porcie, by wejść na pokład lotniskowca. Okręt udostępniono bowiem do zwiedzania.
Niby nowy, ale nie do końca
Jednostka, co prawda, trafiła do służby w ubiegłym roku, ale Liaoning nie jest nowym statkiem. To statek skonstruowany jeszcze za czasów ZSRR. Chińczycy odkupili go od Ukraińców w 1998 roku. Lata zajęło przywrócenie go do gotowości bojowej.
Modernizacja marynarki
Nowy lotniskowiec to także zapowiedź dalszej modernizacji floty Chin. Obecnie służy w niej ponad 400 statków i prawie ćwierć miliona ludzi.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.